Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Protest lekarzy nie zaszkodzi pacjentom? Tusk ma strategię

0
Podziel się:

Tusk zapewnia pacjentów, że będą mogli korzystać z prawa do leków refundowanych. Tymczasem szefowa NFZ chce...

Protest lekarzy nie zaszkodzi pacjentom? Tusk ma strategię
(STANISLAW KOWALCZUK/East News)

*Premier Donald Tusk zobowiązał ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza i nową prezes NFZ Agnieszkę Pachciarz do przygotowania - na wypadek protestu lekarzy - _ działań zastępczych _, które umożliwią pacjentom zakup leków refundowanych. Nowa prezes NFZ ma jutro przedstawić lekarzom nowy wzór umowy uprawniającej do wypisywania recept na leki refundowane. *

Naczelna Rada Lekarska zaapelowała, by od 1 lipca lekarze wypisywali pełnopłatne recepty na leki refundowane. Powodem protestu jest zapis zawarty w umowach z NFZ o karach dla lekarzy prowadzących prywatne praktyki za błędnie wypisane recepty. Wzór umowy określił w zarządzeniu z 30 kwietnia były już prezes NFZ Jacek Paszkiewicz.

Szef rządu mówił, że wszystkie strony tego konfliktu muszą zdać test dobrej woli w najbliższych dniach. Wyraził przy tym nadzieję, że uda się uniknąć kłopotów dla pacjentów, bo - jak zapewnił - to dla rządu jest najważniejsze.

_ - Ale zobowiązałem także ministra zdrowia i panią prezes NFZ, aby przygotowali także działania zastępcze, gdyby jednak protest miał się odbyć. To znaczy, mówiąc krótko, takie organizacyjne przygotowania, które pacjentom umożliwią, może nie w tak prosty sposób, ale umożliwią realizację tego prawa do leków refundowanych nawet przy proteście _ - oświadczył Tusk.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/14/m206094.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/nowy;prezes;nfz;moze;powstrzymac;protesty;lekarzy,92,0,1109596.html) *Nowy prezes NFZ powstrzyma lekarzy? Jego priorytet to... * O to stanowisko ubiega się 15 kandydatów. Wybrany będzie miał trudne zadanie.

Premier relacjonował, że przed powołaniem na stanowisko szefa NFZ rozmawiał z Agnieszką Pachciarz, a jednym z warunków akceptacji jej kandydatury był pomysł na skuteczne rozwiązanie _ kryzysu receptowego _.

_ - Ta recepta na recepty, jaką przedstawiła mi prezes Pachciarz brzmi przekonująco. Będzie ona polegała z grubsza na tym, aby poprawić pewne błędy, czy sposób postępowania poprzednika w zarządzaniu wykonawczym _ - powiedział premier.

Jak zaznaczył chciałby, aby kary, które mają dyscyplinować lekarzy przy wypełnianiu recept na leki refundowane były adekwatne do ewentualnych przewinień._ - One nie mają utrudniać życia, nie mają być jakimś balastem dla wszystkich lekarzy, ale mają być i pozostają skutecznym narzędziem eliminującym nadużycia, czy niechlujstwa, ponieważ cały czas mówimy o pieniądzach publicznych _ - zaznaczył premier.

Tusk zwrócił uwagę, że ci, którzy dysponują pieniędzmi publicznymi muszą _ dbać o reguły jak każda księgowa, magazynier, czy ktokolwiek, kto dysponuje środkami i za nie odpowiada _.

Zastrzegł, że bezdyskusyjne jest dla niego, że jego ustalenia z lekarzami sprzed wielu miesięcy nie zostały w stu procentach zrealizowane w treści zarządzenia poprzedniego prezesa NFZ.

Premier zaznaczył, że w całej sprawie to interes podatnika i pacjenta musi być priorytetem. Wyraził nadzieję, że lekarze szanując ten interes, znajdą drogę do sensownego kompromisu. Stwierdził, że kontrola musi być, podobnie jak elementarna dyscyplina, i jak z tego wynika - kary dla lekarzy nierespektujących reguł.

Szef rządu ocenił, że ogłaszanie przez lekarzy protestu, gdy przeprowadzane są zmiany w Narodowym Funduszu Zdrowia jest - jak się wyraził - decyzją pochopną i nie uzasadnioną faktami._ - Być może nowa pani prezes szybciej znajdzie sposób na rozładowanie napięcia wśród lekarzy, bo podejrzewam jednak, że organizującym protest towarzyszy dobra wola. Nie podejrzewam ich o jakieś niecne intencje _ - podkreślił Tusk.

Ministerstwo Zdrowia kilkakrotnie zapewniało, że temat zmiany zarządzenia w sprawie umów będzie podjęty po wyborze nowego prezesa NFZ. Szef rządu powołał Pachciarz na to stanowisko w środę. Nowa prezes zapowiedziała już rozmowy z lekarzami.

Prezes NFZ ma przedstawić lekarzom nowy wzór umowy uprawniającej do wypisywania recept na leki refundowane.

Lekarze nie zgadzają się z treścią obecnych umów i zamierzają protestować. Chodzi o zapis dot. kar za niewłaściwe wypisywanie recept, które wprowadzono do umów podpisywanych z NFZ przez lekarzy, zarówno prowadzących prywatne praktyki, jak świadczeniodawców. Zapis ten, po _ proteście pieczątkowym _, został wykreślony w styczniu przez Sejm z ustawy refundacyjnej.

Jednak ówczesny prezes NFZ Jacek Paszkiewicz wprowadził go do wzorów umów. Wtedy Naczelna Rada Lekarska wezwała, by od 1 lipca lekarze wypisywali tylko pełnopłatne recepty na leki refundowane.

Udział w proteście zapowiedziały największe organizacje lekarskie: Federacja Porozumienie Zielonogórskie, Ogólnopolski Związek Zawodowego Lekarzy, Stowarzyszenie Lekarzy Praktyków oraz Polska Federacja Pracodawców Ochrony Zdrowia. Medycy domagają się usunięcia z umów zapisów mówiących o karach. Chcą takiej zmiany także w umowach, które z NFZ podpisują świadczeniodawcy.

Pachciarz powiedziała w środę, że wzór umowy z NFZ będzie zmieniony. _ Przygotowujemy dla lekarzy nową propozycję umowy uprawniającej do wypisywania recept na leki refundowane, w zakresie takim, aby odpowiedzialność medyków była jasna i czytelna _ - powiedziała. Zaznaczyła jednak, że nikt nie może zwolnić z odpowiedzialności osób, które wydają środki publiczne.

Rzecznik Praw Pacjenta Krystyna Kozłowska apeluje, by lekarze odstąpili od zapowiadanej formy protestu. Jak powiedziała, jeśli pacjenci mimo powiadomienia dyrektorów szpitali czy przychodni nadal będą mieli kłopoty z otrzymaniem recept na leki refundowane, powinni zwrócić się do jej biura.

Przypomniała, że obowiązek wypisywania recept na leki refundowane jest zawarty w kontrakcie, który lecznice podpisują z NFZ. Dodała, że Fundusz może nałożyć karę na świadczeniodawców, którzy się z niego nie wywiązują - do wysokości 2 proc. wartości kontraktu. Kozłowska podkreśliła, że także ona może wszczynać postępowania wyjaśniające w przypadku stwierdzenia naruszenia zbiorowych praw pacjenta. Gdy świadczeniodawca nie odstąpi od tego naruszenia, może zostać nałożona na niego kara w wysokości do 500 tys. zł.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)