# dochodzi informacja o zakończeniu protestu #
30.10. Olsztyn (PAP) - Około 40 osób protestowało w piątek wieczorem na polsko-rosyjskim przejściu granicznym w Bezledach (woj. warmińsko-mazurskie) przeciw - jak twierdzili - opieszałej pracy celników. Protestujący chodzili przez półtorej godziny po przejściu dla pieszych na drodze dojazdowej do granicy (nr 51).
Jak poinformował PAP rzecznik policji w Bartoszycach Robert Koniuszy, protestujący zostali pouczeni przez policjantów, że łamią przepisy o ruchu drogowym. Podkreślił, że blokujący po wezwaniu policji zeszli z przejścia umożliwiając dojazd do granicy. Jeden z protestujących pozostał na przejściu i został za to ukarany mandatem. Przed godz. 20 blokada zakończyła się.
Wicedyrektor Izby Celnej w Olsztynie Ryszard Chudy powiedział PAP, że to kolejny w ciągu ostatniego roku protest, organizowany przez tzw. mrówki. "Niezależnie od tego czy będą protesty, czy nie, celnicy będą nadal skrupulatnie kontrolować przekraczających granicę"- podkreślił Chudy.
Dodał, że w grudniu ubiegłego roku zmniejszyły się normy wwozu do Polski z Rosji papierosów do dwóch paczek. "Jeszcze niedawno wwiezienie nielegalne 1 tysiąca paczek było na porządku dziennym, teraz wwiezienie 200 paczek to w naszej ocenie duży przemyt" - ocenił.
Jak dodał, na pakiecie - czyli 10 paczkach papierosów - "mrówki" mogą zarobić 35 złotych, więc przemyt nadal jest opłacalny. Według niego, 90 procent podróżnych przekraczających przejście graniczne w Bezledach stanowili przemytnicy, a przemytem zajmowały się całe rodziny.(PAP)
ali/ malk/ jbr/