13.3.Suwałki (PAP) - Ponad 50 osób protestowało w poniedziałek w Gibach (Podlaskie) przeciwko przywróceniu odpraw pustych TIR-ów na przejściu granicznym w Ogrodnikach. Mieszkańcy turystycznej miejscowości obawiają się, że jeżdżące przez gminę TIR-y odstraszą chętnie przyjeżdżających tam turystów.
Mieszkańcy protestowali w centrum gminnej miejscowości. Przynieśli ze sobą transparenty "Nie TIR-om" i "Ochrona przyrody i miejsc pracy". Protestujący, którzy mieszkają wzdłuż trasy nr 16 wiodącej z Augustowa do Ogrodnik, uważają, że jeśli TIR-y zostaną skierowane przez ich miejscowość, stracą turystów, których tysiące przyjeżdżają latem spędzać tam wakacje.
Mieszkańcy Gib wyszli na ulice po tym, gdy polscy i litewscy przedsiębiorcy działający przy przejściu granicznym w Ogrodnikach zażądali przywrócenia odpraw pustych ciężarówek o masie powyżej 7,5 tony na tym przejściu.
Ruch ciężarówek w Ogrodnikach został wstrzymany w połowie lutego, gdyż TIR-y jeździły przez Wigierski Park Narodowy, a także przez Sejny, gdzie ulice nie są przystosowane do takiego transportu. Puste ciężarówki zostały tamtędy "puszczone" w 2002 roku tymczasowo, bo na sąsiednim przejściu w Budzisku był zbyt duży ruch.
Przedsiębiorcy z pogranicza polsko-litewskiego stracili źródło zarobkowania, dlatego zwrócili się do premiera i ministrów spraw wewnętrznych oraz transportu o przywrócenie odpraw "pustych TIR- ów" w Ogrodnikach.
Przedsiębiorcy zaproponowali, by TIR-y pojechały drogą nr 16. Jednak droga ta wiedzie przez Puszczę Augustowską, na terenie której znajduje się kilka turystycznych miejscowości.
"To byłby koniec dla naszej gminy, która utrzymuje się tylko z turystyki. Nikt by tu nie chciał wypoczywać. Dlatego stanowczo sprzeciwiamy się takiemu pomysłowi" - powiedział PAP wójt gminy Giby, Jan Kramicz. (PAP)
bur/ plo/