Uczestnicy protestu ZNP przed Ministerstwem Edukacji Narodowej pozostawili tablice, na których przypominają ministrowi edukacji zapisane w rozporządzeniu zasady, zgodnie z którymi może on nadać najwyższe odznaczenie resortowe - Medal Komisji Edukacji Narodowej. Podkreślali, że nie chcą odznaczeń od ministra.
Przypomnieli także że w ubiegłym roku minister edukacji Roman Giertych odmówił przyznania Medali KEN nauczycielom rekomendowanym przez ZNP, a obecnie za pomocą ogłoszeń w prasie zwraca się do nauczycieli, którzy w okresie PRL nie należeli do partii "by zgłaszali się po medale".
Prezes ZNP Sławomir Broniarz nazwał "obraźliwymi dla nauczycieli" piątkowe i sobotnie wypowiedzi wicemintra edukacji Mirosława Orzechowskiego, że protestujący przyjechali na manifestację dlatego, że ZNP im za to zapłaciło. "Trzeba mieć mentalność wiceministra Orzechowskiego, by zarzucać nauczycielom, że demonstrują dla 25 złotych" - powiedział Broniarz. Z gmachu MEN do protestujących nikt nie wyszedł. Spod budynku MEN protestujący kierują się pod Sejm.(PAP)
dsr/ mja/ tot/