Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Protestujący pracownicy zakładu w Dobrym Mieście złożyli pozew do sądu

0
Podziel się:

Pracownicy, okupujący zakład stolarski
"Wickermeier" w Dobrym Mieście (Warmińsko-Mazurskie) złożyli we
wtorek zbiorowy pozew do sądu pracy o wypłatę należnych
wynagrodzeń od stycznia - poinformowała PAP przewodnicząca
zakładowej "Solidarności" Aldona Czaplicka.

Pracownicy, okupujący zakład stolarski "Wickermeier" w Dobrym Mieście (Warmińsko-Mazurskie) złożyli we wtorek zbiorowy pozew do sądu pracy o wypłatę należnych wynagrodzeń od stycznia - poinformowała PAP przewodnicząca zakładowej "Solidarności" Aldona Czaplicka.

Strajk okupacyjny w zakładzie, zatrudniającym 150 osób, trwa od tygodnia. Właścicielka, mieszkająca w Niemczech przekazała pracownikom, że do końca marca jest na zwolnieniu lekarskim.

"Spędziliśmy święta wielkanocne w zakładzie, jedliśmy tu śniadanie, bo pilnujemy majątku firmy. Członkowie zarządu już nie stawiają się w pracy" - podkreśliła Czaplicka.

Strajkującym pomaga warmińsko-mazurski zarząd "Solidarności"; nie wykluczone że radca prawny zarządu będzie ich reprezentował w sądzie. Pozew trafił do wydziału pracy sądu okręgowego w Olsztynie.

Pracownicy nie otrzymali pensji od stycznia. W dziale produkcji kobiety zarabiają około 1 tys. zł netto miesięcznie, a mężczyźni około 1.400 zł.

Wiceburmistrz Dobrego Miasta Saturnin Wołoszyn powiedział PAP w ubiegłym tygodniu, że miasto, mimo iż firma ma 160 tys. zł zadłużenia wynikającego z nieopłaconego podatku od nieruchomości, nie zgłosi wniosku o upadłość. Według niego, pomysł ogłoszenia upadłości był konsultowany z załogą i nie znalazł jednoznacznej akceptacji.

Firma "Wickermeier" w Dobrym Mieście produkuje sauny, drewniane domki letniskowe oraz drewniane elementy placów zabaw.

Produkcja w zakładzie jest niemożliwa, ponieważ odcięto dopływ prądu. Z tego powodu w firmie nie działają m.in. telefony. Do pracowników dotarły informacje, że z powodu zaległości w płatnościach odcięta ma być także woda.

Sytuacją w zakładzie zajmuje się Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) w Olsztynie, która zapowiada skierowanie wniosku do sądu grodzkiego o ukaranie właścicielki zakładu za łamanie praw pracowniczych. Za to wykroczenie grozi grzywna do 30 tys. zł.

Rzecznik PIP w Olsztynie Jacek Żerański powiedział PAP, że od paru lat trwają w tej firmie problemy z terminowym wypłacaniem wynagrodzenia. W ubiegłym roku inspektorzy PIP ukarali właścicielkę dwukrotnie za niewypłacanie pensji w terminie grzywnami w wysokości 3 i 4 tys. zł. (PAP)

ali/ wkr/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)