Przed kancelarią premiera, gdzie od wtorku pikietuje kilkadziesiąt pielęgniarek, przybywa w środę po południu protestujących, w tym też lekarzy. Obecnie przed budynkiem jest już kilkaset osób.
Przed budynek na sygnale zajechała karetka z Instytutu Matki i Dziecka, której załoga również dołączyła do protestu.
Przed budynkiem Rady Ministrów jest bardzo głośno - protestujący hałasują plastikowymi butelkami, gwiżdżą i klaszczą. Wielu protestujących jest w białych kitlach, powiewają też związkowymi flagami.
Oprócz pikietujących w okolicach kancelarii gromadzi się też wielu warszawiaków. Momentami dochodzi do przepychanek, np. grupa emerytów krzyczała do pielęgniarek, że służba zdrowia "wyciąga od nich łapówki". Zgromadzeni lekarze apelują, aby nie wdawać się w takie dyskusje.(PAP)
bos/ js/ bpi/ bno/