Przed rozpoczynającym się w czwartek po południu szczytem UE, poświęconym walce z kryzysem gospodarczym, prezydent Lech Kaczyński i premier Donald Tusk konsultowali polskie stanowisko - najpierw na pokładzie rządowego samolotu, a potem w polskim przedstawicielstwie przy UE.
"Rozmawialiśmy o dzisiejszej agendzie, ustalaliśmy, kto z kim rozmawia i na jaki temat. Ja koncentruję się na dzisiejszej agendzie, prezydent dobrze zna te tematy, moi ministrowie byli u pana prezydenta wcześniej i konsultowali z nim wiele spraw. Pan prezydent poinformował mnie, że chce porozmawiać z premierem (Czech Mirkiem) Topolankiem generalnie o relacjach polsko- czeskich" - powiedział Tusk dziennikarzom w Brukseli.
Mówiąc o polskich priorytetach na unijny szczyt Tusk podkreślał, że trzeba "przypilnować już przygotowanych propozycji: 5 miliardów (w ramach tzw. recovery plan), tez na G20, generalnie filozofii działania w czasie kryzysu". "To wszystko zostało przygotowane, z polskiego punktu widzenia jest dobre i bezpieczne. Dzisiaj raczej pilnujemy, żeby te propozycje zostały w możliwie nienaruszonym kształcie przyjęte. Do tego oczywiście dochodzi Partnerstwo Wschodnie" - mówił szef polskiego rządu.
Tusk powiedział, że ma nadzieję, iż w konkluzjach szczytu znajdzie się jednoznaczny zapis o 600 milionach euro, jakie UE ma przeznaczyć na Partnerstwo Wschodnie.
Premier odnosząc się do 5-miliardowego planu inwestycyjnego, który mają przyjąć przywódcy UE, powiedział - w kontekście gazociągu Nabucco - że Polska szuka takiego zapisu, który będzie sprzyjał bezpieczeństwu energetycznemu całej UE.
"Nabucco nie jest polskim interesem, tylko my dobrze definiujemy i chyba najlepiej rozpoznajemy dzisiaj w Europie, co jest faktycznym sposobem na dywersyfikację, a więc na bezpieczeństwo energetyczne Europy. Nie chcę wyprzedzać faktów, ale mam nadzieję, że większość krajów podziela tę opinię" - powiedział Donald Tusk dziennikarzom w polskim przedstawicielstwie w Brukseli.
Szef polskiego rządu powiedział, że nie sądzi, aby w Brukseli toczyła się "wojna wokół Nabucco". "Z moich rozmów, także z premierem Węgier wynika, że każdy rozumie, iż Nabucco jest jednym z priorytetów całej UE, także w tym 5-miliardowym projekcie. Nie spodziewam się przykrych niespodzianek" - powiedział premier. Jak podkreślił, ma nadzieję, że na liście projektów, które mają być realizowane w ramach "recovery plan", Nabucco będzie wymienione z nazwy.
Pytany w kontekście Partnerstwa Wschodniego o Białoruś, Tusk ocenił, że Polska jest dzisiaj w UE "głównym drogowskazem, jeśli chodzi o postępowanie z Białorusią". "Raczej nas pytają o to, jak dalej postępować z Białorusią, a my zastanawiamy się, bo nie możemy popełnić błędu". Premier poinformował też, że podczas kwietniowego szczytu Europejskiej Partii Ludowej w Warszawie ma odbyć się konferencja poświęcona przyszłości Białorusi w relacjach z UE.
Donald Tusk spotkał się już w Brukseli w polskim przedstawicielstwie z premierem Węgier Ferencem Gyurcsanyem. Przed spotkaniem z liderami Europejskiej Partii Ludowej polski premier rozmawiał z kolei z premier Ukrainy Julią Tymoszenko.
Tuż przed rozpoczęciem szczytu UE Tusk ma jeszcze rozmawiać z premierem Danii Andersem Fogh Rasmussenem.
Marta Łazowska, Elwira Krzyżanowska (PAP)
laz/ eaw/ ro/ gma/