Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Przedsiębiorca remontujący dom Wassermannów oskarżony za wypadek

0
Podziel się:

Akt oskarżenia ws. śmiertelnego wypadku
robotnika na posesji b. ministra koordynatora służb specjalnych
Zbigniewa Wassermanna trafił z Prokuratury Okręgowej w
Częstochowie do krakowskiego sądu. Oskarżonym jest przedsiębiorca
odpowiedzialny za prace przy remoncie dachu.

Akt oskarżenia ws. śmiertelnego wypadku robotnika na posesji b. ministra koordynatora służb specjalnych Zbigniewa Wassermanna trafił z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie do krakowskiego sądu. Oskarżonym jest przedsiębiorca odpowiedzialny za prace przy remoncie dachu.

Poinformował o tym w czwartek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Romuald Basiński.

Do wypadku doszło 14 września 2006 roku. 46-letni mężczyzna prawdopodobnie spadł z dachu i w ciężkim stanie trafił do szpitala, gdzie po blisko trzech miesiącach zmarł. Ofiarą był brat oskarżonego przedsiębiorcy, którego ten zatrudniał "na czarno".

Przedsiębiorcę oskarżono o niedopełnienie obowiązków i nieumyślne przyczynienie się w ten sposób do śmiertelnego wypadku, za co może mu grozić do 5 lat pozbawienia wolności. Odpowie też za narażenie pracowników na niebezpieczeństwo przez nieudostępnienie odpowiedniego sprzętu zabezpieczającego przy pracach na dachu.

"Prokuratura uznała, że nie przeszkolił pracownika, nie dbał też o warunki pracy i zabezpieczenia określone przepisami bhp" - powiedział PAP prok. Basiński.

Prokuratura badała też wątek samowoli budowlanej, jakiej miał się dopuścić b. minister, nie zgłaszając prowadzonych prac w państwowej inspekcji budowlanej. Ten wątek postępowania został umorzony z powodu braku znamion przestępstwa. Prokurator uznał, że choć prace te należało na pewnym etapie zgłosić, to nie można tu mówić o umyślnym złamaniu prawa budowlanego, a tylko w takiej sytuacji inwestor mógłby być pociągnięty do odpowiedzialności. (PAP)

lun/ pz/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)