Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Przegląd wiadomości ze spółek, poniedziałek godz.15.15

0
Podziel się:

Przegląd wiadomości ze spółek, poniedziałek 7 stycznia godz.15.15

Przegląd wiadomości ze spółek, poniedziałek 7 stycznia godz.15.15

AMREST

Grupa AmRest planuje otworzyć w tym roku ponad 100 restauracji, a nakłady inwestycyjne na nowe otwarcia i renowacje wyniosą ponad 400 mln zł - poinformował w rozmowie z PAP Wojciech Mroczyński, członek zarządu grupy AmRest.

"Mamy ambitne plany otwarcia ponad 100 restauracji w tym roku. To oznacza ponad 400 mln zł nakładów inwestycyjnych na nowe restauracje i renowacje" - powiedział PAP Mroczyński.

Wcześniej spółka informowała, że liczba nowych otwarć może wynieść w tym roku ponad 80. Plan na 2012 zakładał otwarcie ok. 75 restauracji.

Pod koniec grudnia AmRest sfinalizował zakup 51 proc. udziałów w Blue Horizon Hospitality Group PTE, właścicielu chińskich marek restauracyjnych segmentu "casual-dining" Blue Frog i KABB, za ok. 20 mln USD.

"W październiku otworzyliśmy swoją pierwszą w Chinach restaurację la Tagliatella, przygotowujemy się do otwarcia drugiej. Nie był to więc idealny moment na akwizycję w Chinach, bo najpierw chcieliśmy się przekonać o potencjale rozwoju tych otwarć. Doszliśmy jednak do wniosku, że inwestycja w Blue Horizon jest dla nas atrakcyjna, niezależnie od sukcesu la Tagliatella" - powiedział Mroczyński.

"Po pierwsze, spółka ma dwa ciekawe koncepty: wzorowany na amerykańskich restauracjach casual dining Blue Frogg z barem, grillem, sałatkami, będący jednocześnie dostosowany do lokalnych gustów oraz KABB, restauracja/bar bardzo wysokiej klasy" - powiedział.

"Po drugie, w Chinach segment casual dining nie jest rozwinięty, nie ma wielkich graczy na rynku. Do tego dochodzi niezwykła siła miejscowych deweloperów. Jeśli się nie ma reputacji, silnej marki, to ciężko zdobywać nowe lokalizacje. A w tym przypadku deweloperzy sami przychodzą do spółki, oferując lokalizacje. Nawet Disney, który buduje park rozrywki w Szanghaju zwrócił się z propozycją, by otworzyć tam lokal Blue Frogg. Inną z potencjalnych barier dla rozwoju w Chinach jest znajomość realiów, a teraz mamy dostęp do bardzo doświadczonej, lokalnej kadry zarządzającej. Co więcej, nasze zaangażowanie kapitałowe jest stosunkowo niewielkie. Wchodzimy jako większościowy udziałowiec, a ryzykiem dzielimy się z osobą, która zarządza biznesem od wielu lat i pozostanie u steru" - dodał.

Blue Horizon zarządza 11 restauracjami w Szanghaju, Pekinie i Nanjing - 10 Blue Frog i 1 KABB. Oczekiwane znormalizowane przychody i zysk EBITDA Blue Horizon w 2012 roku wyniosą odpowiednio 33,4 mln USD i 4,6 mln USD.

"Mamy ambitny plan otwarcia w Chinach siedmiu lokalizacji w tym roku, możemy oferować deweloperom pakiet trzech marek: la Tagliatella, Blue Frogg i KABB" - powiedział Mroczyński.

AmRest podawał, że przejęcie Blue Horizon umożliwi przyśpieszenie ekspansji marki La Tagliatella.

"Restauracje la Tagliatella w Chinach możemy też otwierać przez joint venture. Prawdopodobnie 2-3 kolejne lokalizacje będziemy rozwijać w ten sposób" - powiedział Mroczyński.

Chiny są jednym z czterech rynków testowych dla rozwoju marki La Tagliatella. Pozostałe to Niemcy, USA i Indie.

"W sumie na rynkach testowych planujemy kilkanaście otwarć w tym roku" - powiedział członek zarządu AmRestu.

Poza restauracją La Tagliatella w Chinach, działa też pierwsza restauracja w USA, w Atlancie, z której wyników spółka jest bardzo zadowolona. Otwarto też dwie lokalizacje w Niemczech.

"W okolicach kwietnia będziemy zbierać te doświadczenia z nowych rynków i zatwierdzać konkretny plan rozwoju tej marki na tych czterech rynkach" - powiedział Mroczyński.

"Równolegle myślimy o tym, by rozwijać la Tagliatellę w Rosji, możliwe, że jeszcze w tym roku. Możliwe, że wejdziemy z tym konceptem jeszcze na jakiś inny rynek, zgłasza się wielu zainteresowanych, jesteśmy dość elastyczni" - dodał.

Poinformował, że AmRest nie wyklucza dalszych przejęć.

"Niewykluczona jest kolejna akwizycja czy to związana z La Tagliatella, czy KFC, czy jakąś własną marką. Chętnie przejęlibyśmy coś w Rosji, ale nie jest łatwo znaleźć dobry podmiot. Interesuje nas rynek turecki, ale możliwości atrakcyjnych przejęć na tamtym rynku są ograniczone, nasycenie rynku jest już dość duże" - powiedział członek zarządu grupy AmRest.

Grupa AmRest zakłada w tym roku stabilizację w zakresie sprzedaży porównywalnej i marży EBITDA - poinformował w rozmowie z PAP Wojciech Mroczyński, członek zarządu AmRest.

"Dzięki otwarciu ponad 100 restauracji wzrost sprzedaży o 20 proc. (bez uwzględnienia ewentualnych akwizycji) wcale nie jest nierealny. Nie chcemy jednak tego osiągać za wszelką cenę. Trzeba być ostrożnym realistą, jeśli chodzi o sprzedaż porównywalną" - powiedział PAP Mroczyński.

Poinformował, że w tym roku spodziewać się można stabilnej sprzedaży porównywalnej.

"W żadnym z brandów nie zakładamy spadków sprzedaży LFL, może z wyjątkiem La Tagliatella w Hiszpanii. Generalnie spodziewamy się płaskiej sprzedaży LFL" - powiedział Mroczyński.

"Rentowność EBITDA zależy mocno od sprzedaży. Przy ostatniej publikacji wyników byliśmy bardziej pesymistyczni co do wzrostów cen żywności, złotówka się umacnia, koszty nowo otwieranych restauracji powinny spadać, podobnie jak koszty energii. Marża EBITDA powinna być stabilna rok do roku" - dodał.

Po trzech kwartałach 2012 roku AmRest miał 42,9 mln zł zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej, 93,5 mln zł zysku operacyjnego przy przychodach na poziomie 1,71 mld zł. W analogicznym okresie 2011 roku zysk netto wynosił 41 mln zł, EBIT 76,4 mln zł, a przychody prawie 1,32 mld zł.

Spółka notowała w ubiegłym roku spadek sprzedaży na rynku hiszpańskim.

"Z jednej strony w Hiszpanii obserwowaliśmy przez cały ubiegły rok jednocyfrowy spadek sprzedaży zarówno w la Tagliatella, jak i KFC. Z drugiej strony otworzyliśmy ponad 20 restauracji w Hiszpanii i ich wyniki są bardzo dobre. Rentowność, zwrot na inwestycji są bardzo wysokie, najwyższe w naszym portfelu. To bardzo budujące" - powiedział Mroczyński.

"Dodanie 20 restauracji powoduje, że pomimo spadku sprzedaży LFL, poprzez większy wolumen sprzedaży ogółem i marże, które realizujemy na kuchni centralnej, nasza rentowność w Hiszpanii nie ucierpiała. To pokazuje, jak atrakcyjny jest to biznes. Ten przyczółek jest silny, dalecy jesteśmy od pesymizmu" - dodał.

W czwartym kwartale na rynku rosyjskim kontynuowane były mocne wzrosty sprzedaży, rosła też sprzedaż w Czechach i na Węgrzech. Pogorszyła się natomiast sytuacja w Polsce, gdzie od kilku miesięcy spada sprzedaż LFL.

"Jednocyfrowy spadek przychodów porównywalnych obserwujemy w Polsce. Zakończyliśmy rok płasko rok do roku, ale spadek zaczął się od trzeciego kwartału w większości brandów, poza Pizza Hut. Gdzieś to spowolnienie gospodarcze widać, choć na razie to bardziej efekt psychologiczny. Widać ograniczenie konsumpcji w transakcjach i jest duża wrażliwość na ceny" - powiedział członek zarządu grupy. (PAP)

pel/ ana/ mki/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)