Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Przegląd wiadomości ze spółek, poniedziałek godz. 20

0
Podziel się:

Przegląd wiadomości ze spółek, poniedziałek 13 sierpnia godz. 20

Przegląd wiadomości ze spółek, poniedziałek 13 sierpnia godz. 20

URSUS

Ursus spodziewa się, że wyniki spółki za II półrocze będą lepsze od tych, które wypracowała w minionym półroczu. W II kw. spółka zachowała dynamikę wyników z pierwszego kwartału tego roku - poinformował PAP wiceprezes Ursusa Karol Zarajczyk. Dodał, że spółka spodziewa się w kolejnych kwartałach wzrostu przychodów m.in. z powodu uruchomionej niedawno sprzedaży części do ciągników Ursus.

"Dynamika z pierwszego kwartału została zachowana, spodziewamy się publikacji dobrych wyników (za II kw. - PAP). Wzrost został zachowany we wszystkich segmentach, jest bardzo dobry rynek, dopłaty funkcjonują, więc cały rok powinniśmy zakończyć dobrze. Mamy rekordowy rok w sprzedaży ładowaczy, ciągników, rozrzutników i pras, a są to najwyżej marżowe produkty" - powiedział PAP Karol Zarajczyk, wiceprezes spółki.

"Liczymy ponadto na to, że druga połowa roku będzie lepsza od pierwszej" - dodał.

Jak poinformował wiceprezes Ursusa, na poprawę wyników spółki ma wpływ również lepsze funkcjonowanie systemu dopłat bezpośrednich.

"Widzimy od tego roku, że ARiMR nauczyła się doskonale dystrybuować te środki, co ma znaczące przełożenie na nasze wyniki" - powiedział.

W I kw. Ursus wygenerował 1,4 mln zł zysku netto, 2,3 mln zł zysku operacyjnego i 56,4 mln zł przychodów.

Zarajczyk podał też, że spółka rozpoczęła sprzedaż części zamiennych do różnych obecnych na rynku ciągników marki Ursus.

"Jesteśmy na etapie uzupełniania dokumentacji oraz działań prawnych w zakresie części zamiennych do wszystkich ciągników marki Ursus, których jest w Polsce około 700 tys. Jest to olbrzymi rynek, który był zaniedbany przez poprzednie władze Ursusa. W najbliższych kwartałach widać będzie skok przychodów związany właśnie z uruchomieniem sprzedaży tych części" - powiedział.

"Jest to nowy, wysokomarżowy segment naszej działalności" - dodał.

Ursus chce od początku przyszłego roku zwiększyć moce produkcyjne w segmencie ładowaczy czołowych. W pozostałych segmentach spółka nie planuje wzrostu mocy ani akwizycji.

"Nasze fabryki pracują obecnie na 2,5 zmiany, czyli mamy pewien zapas. Nie planujemy obecnie organicznego zwiększania mocy produkcyjnych ani akwizycji w kraju. Widzimy jedynie potrzebę zwiększenia mocy produkcyjnych w ładowaczach i takie ruchy wykonaliśmy. Część fabryki w Dobrym Mieście była dzierżawiona przez jeden ze światowych koncernów - rozwiązaliśmy tę umowę i od pierwszego stycznia zwiększymy tam produkcję ładowaczy" - powiedział Zarajczyk.

W II półroczu Ursus spodziewa się bardzo pozytywnych wyników spółki zależnej Bioenergia Invest, która zajmuje się produkcją peletu ze słomy. Po pierwszym półroczu zyski spółki znajdują się w okolicach zera.

"Ten rok jest bardzo dobry jeżeli chodzi o żniwa, w zeszłym roku z jednego hektara zbierana była średnio 1 tona słomy, w tym roku było to prawie 5 ton. Ten rok powinien być dla Bioenergii dobry. Po I półroczu spółka jest w okolicach zera, zero plus jeżeli chodzi o wyniki, a III i IV kw. będą bardzo pozytywne" - powiedział Zarajczyk.

W I kw. Bioenergia wygenerowała 0,25 mln zł straty netto.

Wiceprezes Ursusa dodał, że Bioenergia może być beneficjentem nowej ustawy o odnawialnych źródłach energii.

"Czekamy na nową ustawę o OZE, z tego co widać na tę chwilę, to Bionenergia wpisuje się doskonale. Jest producentem biomasy agro, która jest niezbędna do wypełnienia norm przez elektrownie. W tej chwili spółka jest przygotowana na produkcję 150 tys. ton biomasy rocznie, czekamy na dobre żniwa i uruchomienie kotłów na biomasę w wielu elektrowniach w 2013 r. Przewidujemy, że wtedy pojawi się naprawdę duży popyt" - powiedział.

Ursus ma w planach kolejne umowy joint-venture, mające na celu produkcję i sprzedaż maszyn rolniczych spółki za granicą. W pierwszej kolejności spółka chce nawiązać współpracę z partnerami z Afryki, a później w Ameryce Południowej. Ursus nie wyklucza podpisania kolejnych umów jeszcze w tym roku - poinformował PAP Zarajczyk.

"Te joint-venture to nie będzie tylko Europa. W pierwszej kolejności będzie to przede wszystkim Afryka, kolejnym kierunkiem będzie Ameryka Południowa" - powiedział Zarajczyk.

"Naszym głównym aktywem jest znak Ursus i tą wartość będziemy wnosili jako wkład do nowych spółek za granicą, starając się nie angażować w to ani gotówki, ani innych nakładów inwestycyjnych" - dodał.

Wiceprezes nie wykluczył podpisania kolejnej umowy joint-venture jeszcze w tym roku. Dodał, że spółka może za kilka lat zacząć przejmować od swoich zagranicznych partnerów udziały w projektach, o ile takie działanie uzna za uzasadnione biznesowo.

Ursus zawiązał w lipcu z bośniacko - hercegowińską firmą Elvaco spółkę joint-venture, która będzie zajmowała się produkcją i montażem ciągników rolniczych na rynek bałkański. Spółka w Bośni i Hercegowinie ma rozpocząć działalność operacyjną w IV kw. tego roku. Ursus i Elvaco będą posiadały po 50 proc. udziałów w nowej spółce.

"Nakłady inwestycyjne w Bośni i Hercegowinie będą znikome. Będziemy tam oczywiście dostarczać wszystkie kluczowe komponenty. Nasz partner dysponuje natomiast montownią" - powiedział.

"Chcieliśmy uniknąć zaangażowania własnych środków finansowych i poprzez znak oraz know-how zrównoważyliśmy nakłady inwestycyjne naszego partnera. Zaangażowanie finansowe drugiej strony daje nam z kolei pewność, że będzie jej zależeć na realizacji tego projektu" - dodał.

"Optymistycznie pierwszego wpływu tego projektu na nasze wyniki można się spodziewać w II, III kw. przyszłego roku" - powiedział prezes.

Zarajczyk dodał, że powodzenie biznesu na Bałkanach będzie zależało od wprowadzenia tam dopłat dla miejscowych producentów ciągników.

"Jeżeli się nie pojawią, to projekt będzie niezwykle trudny jeżeli chodzi o rentowność. Z informacji od naszego bośniackiego partnera wynika jednak, że nasza spółka będzie takie dopłaty otrzymywała" - powiedział.

Wiceprezes ocenia, że rynek bałkański jest zbliżony wielkością do rynku polskiego.

"W ubiegłym roku upadły dwie bardzo źle zarządzane fabryki, które produkowały ciągniki oparte o tę samą technologię, z której my korzystamy. Rynek jest więc przyzwyczajony do naszego produktu, a nie ma producenta" - wyjaśnił.

kuc/ ana/ pad/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)