Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Przeszczep twarzy w Gliwicach należy do najbardziej rozległych w świecie

0
Podziel się:

Pierwszy w Polsce przeszczep twarzy wykonany w Gliwicach należy do
najbardziej rozległych tego rodzaju operacji na świecie. Poprzednio podobny zabieg wykonano w USA u
37-letniego mężczyzny w 2012 r. Poza tkankami twarzy wszczepiono mu szczękę, zęby i język.

Pierwszy w Polsce przeszczep twarzy wykonany w Gliwicach należy do najbardziej rozległych tego rodzaju operacji na świecie. Poprzednio podobny zabieg wykonano w USA u 37-letniego mężczyzny w 2012 r. Poza tkankami twarzy wszczepiono mu szczękę, zęby i język.

Eduardo Rodriguez, szef chirurgów plastycznych z University of Maryland, którzy przeprowadzili ubiegłoroczną operację, powiedział, że trzeba było przeszczepić całą twarz od linii włosów aż do szyi, z wyjątkiem oczu i części gardła. Zabieg trwał 36 godzin.

Operowanym był Richard Lee Norris, który miał całkowicie zdeformowaną twarz po tym gdy 1997 r. został przypadkowo postrzelony. Stracił wtedy usta, zęby i nos. Przeszedł kilka operacji zarówno plastycznych, jak i ratujących życie, ale nie udało się choćby częściowo zrekonstruować jego twarzy.

Lee Norris z powodu wyglądu przez 15 lat żył w całkowitej izolacji. Robił zakupy jedynie w nocy, a przed wyjściem z domu zakładał maskę. Przeszczepiono mu twarz od dawcy, od którego pobrano również narządy wewnętrzne, które wszczepiono pięciu innych pacjentom.

Pierwszy w historii przeszczep części twarzy przeprowadzono we Francji w 2005 r. u 38-letniej Isabelle Dinoire.

Przeszczep całej twarzy przeprowadzili jako pierwsi w 2010 r. chirurdzy ze szpitala Vall d'Hebron w Barcelonie. Operowali oni 31-letniego wtedy mężczyznę, który miał zniszczone 90 proc. twarzy (od linii włosów w dół) na skutek wypadku z bronią palną. W tym samym roku francuscy lekarze przeszczepili 35-letniemu mężczyźnie całą twarz, wraz z gruczołami łzowymi i ruchomymi powiekami.

W 2012 r. trzeci pełny przeszczep twarzy i pionierski w USA przeprowadzili chirurdzy z Bostonu. Podczas 15-godzinnej operacji operowali 25-letniego Dalla Wiensa. Wszczepiono mu nowy nos, usta, skórę twarzy oraz znajdujące się pod nią mięśnie i nerwy.

Wiens stracił twarz i wzrok w 2008 r. podczas malowania budynku kościoła. Dotknął wtedy linii wysokiego napięcia i w efekcie miał spaloną całą twarz. W wywiadzie dla agencji AP powiedział przed operacją, że najbardziej frustrujący dla niego był nie tylko wygląd, ale również to, że nie "nie mógł poczuć na twarzy pocałunku jego trzyletniej córki".

Dr Bohdan Pomahac z Bostonu, który kierował tamtym zabiegiem, wyjaśniał na łamach "New England Journal of Medicine", że najbardziej krytyczna jest pierwsza doba po operacji. Mogą wtedy pojawić się objawy odrzutu przeszczepu, infekcji pooperacyjnej oraz zatory w połączonych naczyniach krwionośnych, powodujące martwicę przeszczepionej tkanki.

Twarz po przeszczepie jest mocno nabrzmiała, ale po 6 tygodniach opuchlizna ustępuje. Operowany pacjent może zacząć nią poruszać po 3-9 miesiącach, ale jest w stanie jeść już po kilku dniach. "Stan naszych pacjentów poprawiał się za każdym razem, gdy ponownie do nich zaglądaliśmy" - podkreśla dr Pomahac.

Po transplantacji pacjent nie budzi się z nową twarzą osoby, od której po śmierci pobrano tkankę do przeszczepu. Tak było tylko na filmie "Bez twarzy", w którym bezwzględny przestępca Castor Troy (w którego wcielił się Nicolas Cage), kradnie twarz agenta FBI, Seana Archera (John Travolta).

Nowa twarz po przeszczepie jest czymś pośrednim między tą pobraną ze zwłok, a własną twarzą pacjenta, jaką miał on przed zabiegiem. "Osoby po przeszczepie mają zmienioną twarz, ale zachowują ten sam charakterystyczny dla siebie sposób mówienia i mowy ciała" - twierdzi dr Pomahac. (PAP)

zbw/ tot/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)