Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Przywódcy pięciu państw afrykańskich udadzą się do Mali

0
Podziel się:

Przywódcy pięciu państw afrykańskich udadzą się w ciągu najbliższych
48 godzin do Mali aby zażądać od przywódców junty wojskowej, która dokonała zamachu stanu, oddania
władzy obalonemu prezydentowi Amadou Toumani Toure - poinformował rzecznik Wspólnoty Gospodarczej
Krajów Afryki Zachodniej (ECOWAS). Mali zostało zawieszone w prawach członka tej organizacji.

Przywódcy pięciu państw afrykańskich udadzą się w ciągu najbliższych 48 godzin do Mali aby zażądać od przywódców junty wojskowej, która dokonała zamachu stanu, oddania władzy obalonemu prezydentowi Amadou Toumani Toure - poinformował rzecznik Wspólnoty Gospodarczej Krajów Afryki Zachodniej (ECOWAS). Mali zostało zawieszone w prawach członka tej organizacji.

Decyzje te podjęto po spotkaniu przywódców ECOWAS w Abidżanie, najważniejszym gospodarczym centrum Wybrzeża Kości Słoniowej.

W skład delegacji, która uda się do Mali wejdą przywódcy Wybrzeża Kości Słoniowej, Burkina Faso, Beninu, Nigru i Liberii.

Prezydent Wybrzeża Kości Słoniowej Alassane Ouattara oświadczył, że "dialog i współpraca będą głównymi instrumentami poszukiwania rozwiązania obecnej sytuacji". Dodał jednak, że "nie będziemy się wahać przed zastosowaniem jakiejkolwiek innej opcji dyktowanej przez okoliczności".

Zdaniem Reutera Ouattara dał do zrozumienia, że sąsiedzi Mali nie wykluczają interwencji zbrojnej aby przywrócić rządy cywilne.

Tymczasem przywódcy junty ogłosili we wtorek zniesienie godziny policyjnej i otwarcie granic. Wcześniej częściowo otwarto największy port lotniczy w stolicy kraju - Bamako. Lotnisko ma być otwarte od ósmej rano do pierwszej w nocy, wyłącznie dla samolotów cywilnych.

W minioną środę malijscy żołnierze pod wodzą mającego za sobą szkolenie w USA kapitana Amadou Sanogo otoczyli pałac prezydencki i ogłosili przejęcie władzy. Jak podkreśla Associated Press, zamach stanu stawia pod znakiem zapytania zaplanowane na kwiecień wybory, w których zresztą nie miał startować dotychczasowy prezydent Amadou Toumani Toure. Los prezydenta nie jest znany.

Rebelianci zapowiedzieli, że oddadzą władzę dopiero wtedy, gdy armia będzie w stanie zapewnić bezpieczeństwo w kraju. Unia Afrykańska zawiesiła Mali w prawach członka, a Unia Europejska, Bank Światowy i Afrykański Bank Rozwoju wstrzymały pomoc dla tego kraju. W poniedziałek Rada Bezpieczeństwa ONZ potępiła zamach i wezwała buntowników, by zaprzestali wszelkich aktów przemocy i wrócili do koszar.

Zbuntowani żołnierze protestują przeciwko niedostatecznym działaniom rządu w obliczu rebelii nomadów na północy. Uskarżają się, że nie otrzymywali od państwa dość broni i amunicji, by skutecznie walczyć z rebelią Tuaregów. (PAP)

jm/

11087280 11087293 11087392 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)