Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PSL: najważniejsze, że zmiany w Gruzji zajdą w wyniku wyborów

0
Podziel się:

Na wynik wyborów nie można się obrażać, takie są nastroje w gruzińskim
społeczeństwie; najważniejsze, że zmiany w Gruzji zostaną dokonane w wyniku wyborów, a nie jakiegoś
procesu, który nie ma nic wspólnego z demokracją - uważa polityk PSL, europoseł Andrzej Grzyb.

Na wynik wyborów nie można się obrażać, takie są nastroje w gruzińskim społeczeństwie; najważniejsze, że zmiany w Gruzji zostaną dokonane w wyniku wyborów, a nie jakiegoś procesu, który nie ma nic wspólnego z demokracją - uważa polityk PSL, europoseł Andrzej Grzyb.

Według cząstkowych wyników poniedziałkowe wybory parlamentarne wygrała koalicja Gruzińskie Marzenie miliardera Bidziny Iwaniszwilego, pokonując rządzący dotychczas Zjednoczony Ruch Narodowy prezydenta Micheila Saakaszwilego. Saakaszwili publicznie uznał porażkę swego ugrupowania i ogłosił, że przechodzi ono do opozycji.

"Powinniśmy być zadowoleni, że społeczeństwo (Gruzji-PAP) dojrzało do demokratycznych zmian, niezależnie od tego, kto w tych wyborach wygrywa" - powiedział PAP europoseł PSL Andrzej Grzyb.

Zdaniem Grzyba najważniejszy jest fakt, że zmiany w Gruzji zostaną dokonane w wyniku wyborów, a "nie procesu, który z demokracją nie ma nic wspólnego". Jak dodał, "na wynik wyborów nie możemy się obrażać, takie są nastroje w społeczeństwie".

"W państwach Unii Europejskiej też mieliśmy różne wyniki wyborów - partie antyeuropejskie albo bardzo populistyczne wchodziły do rządów. Potem okazywało się, że praktyka rządzenia wiele zmieniała w ich retoryce - powiedział.

Grzyb dodał, że gdy w wyborach w Niemczech wygrała koalicja SPD-Zieloni, partia Zielonych była traktowana jako "element radykalny" na niemieckiej scenie politycznej. Natomiast - mówił - potem okazało się, że lider Zielonych Joschka Fisher został wicekanclerzem i ministrem spraw zagranicznych i został uznany za "klasyka integracji europejskiej".

Europoseł podkreślił, że przedwyborcza retoryka wskazuje na prozachodni kurs przyszłego gruzińskiego premiera, jednak nie wiadomo, czy nie były to tylko deklaracje.

Jego zdaniem biografia Iwaniszwilego daje przesłanki do twierdzenia, że Gruzja obierze kurs "bliższy współpracy z Rosją niż do tej pory, choć nie można tego przesądzać".

Grzyb ocenił, że czekający Gruzję okres kohabitacji będzie "pewnie trudny, zważywszy na emocje kampanii wyborczej".(PAP)

gł/ mok/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)