Idąc opozycjoniści skandowali m.in. _ Rosja bez Putina! _, _ Rosja będzie wolna! _, _ Precz z władzą czekistów! _, _ To my jesteśmy władzą! _, _ To jest nasze miasto! _, _ Cała władza w ręce narodu! _ i _ Precz z państwem policyjnym! _.
Ponad 30 tys. osób wyszło na ulice Moskwy, aby po raz kolejny zażądać odejścia Władimira Putina z Kremla. Manifestacja odbywa się za zgodą władz stolicy Rosji.
W akcji biorą udział przedstawiciele praktycznie wszystkich opozycyjnych sił politycznych - od skrajnej lewicy, przez liberałów i konserwatystów, po skrajną prawicę.
Uczestnicy manifestacji zebrali się na placu Aleksandra Puszkina, skąd śródmiejskimi bulwarami przeszli na prospekt Andrieja Sacharowa, gdzie o godz. 15. czasu moskiewskiego (godz. 13 czasu polskiego) odbędzie się antyputinowski wiec.
Opozycjoniści wykrzykiwali też nazwiska więźniów politycznych oraz osób zatrzymanych po poprzedniej wielotysięcznej akcji opozycji w Moskwie, domagając się ich uwolnienia.
Na wiecu jego uczestnicy zamierzają przyjąć _ Manifest wolnej Rosji _, w którym chcą wezwać do nasilenia protestów przeciwko Putinowi, łącznie z zorganizowaniem kampanii nieposłuszeństwa obywatelskiego. Odpowiedzialność za ich przygotowanie zamierzają powierzyć Radzie Koordynacyjnej, w której skład wejdą reprezentanci różnych sił politycznych i społeczeństwa obywatelskiego.
W demonstracji nie biorą udziału dwaj liderzy antyputinowskich protestów - opozycyjny adwokat, bloger i bojownik z korupcją Aleksiej Nawalny oraz przywódca liberalnej Solidarności Ilja Jaszyn, którzy we wtorek zostali wezwani do Komitetu Śledczego FR w związku z dochodzeniem w sprawie zajść, do jakich doszło w stolicy Rosji 6 maja, w przededniu zaprzysiężenia Putina na prezydenta. W starciach policji z demonstrantami rannych zostało wówczas ponad 70 osób, w tym około 30 policjantów; policja zatrzymała 436 osób.
Na przesłuchanie wezwany został również koordynator radykalnego Frontu Lewicy Siergiej Udalcow, który jednak odmówił przyjścia do Komitetu Śledczego FR i przyłączył się do manifestujących. Udalcow argumentował, że jest jednym z organizatorów wtorkowej demonstracji.
Dziś przypada święto narodowe Federacji Rosyjskiej - Święto Niepodległości, nazywane Dniem Rosji. Święto to upamiętnia deklarację suwerenności państwowej uchwaloną 12 czerwca 1990 roku przez Zjazd Deputowanych Ludowych Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej (RFSRR). W ten sposób RFSRR, tj. dzisiejsza FR, wypowiedziała posłuszeństwo władzom ZSRR, co wkrótce doprowadziło do ostatecznego upadku Związku Radzieckiego. Z okazji święta Rosjanie mają od niedzieli do wtorku dni wolne od pracy.
Czytaj więcej w Money.pl src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1320242226&de=1328137200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=EURUSD&colors%5B0%5D=%231f5bac&w=600&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/> Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej