Prezydent Władimir Putin, przyjmując we wtorek na Kremlu sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego, wyraził zadowolenie z poziomu współpracy Rosji ze Stanami Zjednoczonymi i nadzieję, że jego kontakty z prezydentem Barackiem Obamą przyczynią się do jej pogłębienia.
Kerry we wtorek rozpoczął dwudniową wizytę w Rosji, pierwszą składaną w tym kraju w charakterze szefa dyplomacji.
"To miło, że nasze kontakty z kolegami ze Stanów Zjednoczonych podtrzymywane są na wszystkich szczeblach, przy czym - regularnie" - oświadczył Putin.
Przypomniał, że ostatnio dwukrotnie rozmawiał przez telefon z amerykańskim przywódcą. "Mieliśmy okazję omówić wiele aspektów naszych relacji" - oznajmił, dodając, że liczy na to, iż wkrótce spotka się z nim osobiście.
Najbliższe spotkanie prezydentów Rosji i USA planowane jest na 17-18 czerwca w Irlandii Północnej przy okazji szczytu G8. Oprócz tego Putin i Obama spotkają się we wrześniu w Petersburgu podczas szczytu G20 i w październiku w Indonezji na marginesie szczytu APEC.
Putin wyraził również zadowolenie z dobrej współpracy między różnymi resortami dwóch państw. "Bardzo dobrze, że nasze resorty dyplomatyczne pracują razem nad rozwiązaniem aktualnych problemów współczesnego świata" - powiedział.
Gospodarz Kremla poinformował też, że strona rosyjska przygotowuje odpowiedź na posłanie od Obamy, które w kwietniu do Moskwy przywiózł mu doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Tom Donilon, a które - jak przekazywały wówczas rosyjskie media - zawiera propozycje dotyczące pogłębienia kontaktów dwustronnych.
Kerry ze swej strony zauważył, że Obama z niecierpliwością czeka na spotkanie z Putinem oraz że ma nadzieję na omówienie z nim całego szeregu problemów, w których rozwiązywaniu możliwa jest współpraca Rosji i Stanów Zjednoczonych. Szef dyplomacji amerykańskiej wymienił w tym kontekście Koreę Północną i Iran.
Ocenił również, że Moskwa i Waszyngton mają podobne spojrzenie na sytuację w Syrii. "I wy, i my jesteśmy zainteresowani stabilnością w tamtym regionie; tym, aby nie było tam ekstremizmu i problemów, które mogą dotknąć cały region" - oznajmił.
Sekretarz stanu USA wyraził nadzieję, że podczas obecnej wizyty strony dogłębnie przeanalizują problem Syrii. "Zobaczymy, czy uda się nam razem wypracować wspólne podejście" - powiedział.
Podziękował też Putinowi za współpracę Rosji w śledztwie w sprawie zamachu terrorystycznego w Bostonie.
Sprawa ogarniętej wojną domową Syrii będzie wieczorem jednym z głównych tematów rozmów Kerry'ego z Ławrowem. Szefowie dyplomacji dwóch państw przedyskutują również kwestię obrony przeciwrakietowej.
Plany budowy przez USA tarczy antyrakietowej w Europie są jedną z przyczyn napięć w stosunkach amerykańsko-rosyjskich. Waszyngton - mimo żądań Moskwy - odmawia przedłożenia gwarancji prawnych, że system ten nie jest wymierzony przeciwko Rosji.
Kerry przyleciał do Moskwy w niespełna miesiąc po gwałtownym zaostrzeniu stosunków dwustronnych, które nastąpiło po opublikowaniu przez Waszyngton tzw. listy Magnitskiego, spisu rosyjskich urzędników oskarżonych o brutalne łamanie praw człowieka, wobec których zastosowano zakaz wizowy.
Lista jest konsekwencją tzw. ustawy Magnitskiego, nazwanej tak na cześć zmarłego w 2009 roku w moskiewskim więzieniu Siergieja Magnitskiego, prawnika zaangażowanego w walkę z korupcją w Rosji.
Tuż po przyjęciu przez Kongres USA ustawy Magnitskiego Rosja w odwecie zakazała adopcji rosyjskich sierot przez Amerykanów. Później ogłosiła listę amerykańskich urzędników państwowych, którym zakazany został wjazd na terytorium Federacji Rosyjskiej.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ kar/