Szczecińscy radni chcą, by rząd przygotował program dla miasta, który pomoże przeciwdziałać m.in. negatywnym skutkom upadku tamtejszej stoczni. Stanowisko w tej sprawie przyjęli w piątek wieczorem na nadzwyczajnej sesji poświęconej sytuacji tego zakładu.
W sesji szczecińskiej Rady Miasta brali udział zachodniopomorscy parlamentarzyści, przedstawiciele lokalnych władz, związkowcy i byli stoczniowcy.
Prezydent Szczecina Piotr Krzystek zapewniał radnych, że miasto i zarząd województwa są zainteresowane przejęciem niektórych nieruchomości na terenach postoczniowych i chcą starać się o utworzenie na nich specjalnej strefy ekonomicznej. Podkreślił jednak, że samorząd może kupić tylko nieruchomości, a nie część przedsiębiorstwa. Nie może - zgodnie z polskim prawem - prowadzić przedsiębiorstwa, o ile nie wykonuje ono zadań własnych gminy.
Z jego opinią nie zgadzali się przedstawiciele SLD i PiS, według których miasto może utworzyć spółkę, która mogłaby inwestować w majątek stoczni.
Krzystek dodał, że "oczekuje od polskiego rządu takiego programu pomocy, który pomoże ściągnąć do Szczecina inwestorów, którzy dadzą miejsca pracy". Prezydent Szczecina, który rozmawiał w środę w Warszawie ze stroną rządową na temat sytuacji stoczni zapowiedział, że rozmowy będą kontynuowane. Do utworzenia specjalnej strefy ekonomicznej strefy miasto musi mieć chętnych inwestorów, dlatego w następnym spotkaniu w Warszawie udział mają wziąć przedstawiciele Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych - dodał. Poinformował też, że część terenów postoczniowych to jedna z trzech proponowanych lokalizacji ewentualnej przyszłej strefy ekonomicznej.
We wtorek szczecińscy radni przyjęli stanowisko w sprawie przejęcia przez miasto nieruchomości po Stoczni Szczecińskiej Nowa i utworzenia na tych terenach specjalnej strefy lub podstrefy ekonomicznej. W tej sprawie prezydent Szczecina spotkał się w środę w Warszawie z szefem doradców premiera Michałem Bonim.
Główne części majątku stoczni w Szczecinie, podobnie jak w stoczni w Gdyni, wylicytował w maju katarski Fundusz Stichting Particulier Fonds Greenrights. Inwestor, choć wpłacił wadium w wysokości 8 mln euro, nie zapłacił całości pieniędzy. Później nad przejęciem aktywów stoczni zastanawiała się katarska rządowa agencja Qatar Investment Authority, ale ostatecznie wycofała się z inwestycji.
Teraz rząd organizuje nowy przetarg - w sprawie głównych aktywów stoczni Gdynia odbędzie się on 26 listopada, a zakładu w Szczecinie - 27 listopada. Majątek stoczni gdyńskiej i szczecińskiej będzie odpowiednio w 11 i siedmiu przetargach. Inwestorzy będą mieli czas do 18 listopada na wpłacenie wadium uprawniającego do udziału w przetargach.(PAP)
epr/ bos/ jbr/
