Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Radom: Odwołany szef Straży Miejskiej złoży pozew w sądzie pracy

0
Podziel się:

Komendant radomskiej Straży Miejskiej Kazimierz Czachor, odwołany w piątek
przez wiceprezydenta miasta, zapowiedział na wtorkowej konferencji prasowej, że wniesie pozew do
sądu pracy. Zaapelował także do przewodniczącego Rady Miejskiej o zwołanie nadzwyczajnej sesji.

Komendant radomskiej Straży Miejskiej Kazimierz Czachor, odwołany w piątek przez wiceprezydenta miasta, zapowiedział na wtorkowej konferencji prasowej, że wniesie pozew do sądu pracy. Zaapelował także do przewodniczącego Rady Miejskiej o zwołanie nadzwyczajnej sesji.

Czachorowi dał w piątek wypowiedzenie z pracy wiceprezydent Radomia Robert Skiba. Swoją decyzję uzasadnił m.in. tym, że komendant nie podjął działań wobec dwóch strażników Straży Miejskiej, którym prokuratura przedstawiła zarzuty popełnienia przestępstwa. Wiceprezydent zwrócił też uwagę w wypowiedzeniu na "brak należytej współpracy z uwagi na konfliktową osobowość" komendanta.

Czachor tłumaczył dziennikarzom, że nie zawiesił w obowiązkach strażników, bo nie zakończył jeszcze postępowania wyjaśniającego, gdyż nie otrzymał wszystkich dokumentów z prokuratury.

Innym powodem odwołania komendanta było "działanie na niekorzyść gminy poprzez rozpowszechnianie w mediach informacji dotyczących funkcjonowania monitoringu miejskiego, podważających zaufanie mieszkańców do służb miejskich".

B. komendant przekonywał dziennikarzy, że informacje, które na temat miejskiego monitoringu podawał w prasie jego rzecznik prasowy, były prawdziwe.

Według Czachora, wypowiedzenie zawiera także uchybienia natury prawnej, dotyczące m.in. okresu wypowiedzenia. Na tej podstawie zapowiedział, że w piątek złoży pozew w sądzie pracy.

Odwołany szef Straży Miejskiej określił formę swojego zwolnienia jako "skandaliczną i niespotykaną". Powiedział, że został "poniżony i upodlony".

Czachor zaapelował do przewodniczącego Rady Miejskiej o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Rady w związku z - jak napisał w oświadczeniu - "bardzo poważnymi i wstrząsającymi przesłankami pozamerytorycznymi, które towarzyszyły temu zwolnieniu". Jak dodał, "kładą się one hańbą" na prezydencie Radomia Andrzeju Kosztowniaku, o czym powinni wiedzieć wszyscy mieszkańcy miasta.

Nie chciał powiedzieć dziennikarzom, o co chodzi. Zapowiedział, że jeśli w ciągu dwóch tygodni nie dojdzie do nadzwyczajnej sesji, ponownie zwoła konferencję prasową i na niej ujawni szczegóły. "Te rzeczy na pewno wstrząsną Radomiem" - uważa.

Rzeczniczka prezydenta Radomia Katarzyna Piechota-Kaim powiedziała PAP, że wypowiedzenie zostało wręczone zgodnie z prawem. "A jeśli są jakieś wątpliwości, to jedyną instytucją, która je może rozwiać, jest sąd pracy" - dodała.

O komendancie Straży Miejskiej głośno było w lokalnej prasie. Gazety pisały m.in. o jego konflikcie z grupą strażników miejskich, którzy zarzucali mu niewłaściwe traktowanie oraz o zwolnieniu z pracy strażnika, który przeszedł zabieg medyczny.(PAP)

ilp/ par/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)