Policja zatrzymała troje lekarzy jednego z radomskich szpitali podejrzewanych o przyjmowanie łapówek w związku z wyłudzaniem świadczeń rentowych z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Radomiu. W środę zostaną oni przesłuchani w Prokuraturze Okręgowej w Siedlcach, która prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Poinformowała o tym w środę Mazowiecka Komenda Wojewódzka Policji z siedzibą w Radomiu.
Dwie lekarki i lekarz zostali zatrzymani we wtorek przez policjantów z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą mazowieckiej policji.
"Podejrzani przyjmowali pieniądze w zamian za poświadczanie nieprawdy w sporządzanej przez siebie dokumentacji medycznej, potrzebnej do wyłudzenia rent. Dokumentacja szła do ZUS, wszyscy +przymykali na to oko+, bo pomagały im pielęgniarki, pośrednik i lekarz w ZUS-ie" - powiedział PAP rzecznik prasowy mazowieckiej policji, nadkomisarz Tadeusz Kaczmarek.
Śledztwo w sprawie korupcji w radomskim ZUS-ie trwa od listopada 2004 roku. Dotychczas siedlecka prokuratura postawiła zarzuty 32 podejrzanym. Jest wśród nich jedenastu lekarzy - orzeczników ZUS, którzy przyjmowali pieniądze w zamian za wydanie zainteresowanym osobom orzeczeń o niezdolności do pracy, które były podstawą do uzyskania świadczeń rentowych.
Sześciu lekarzy ma zarzut poświadczania nieprawdy w wystawianych zaświadczeniach lekarskich w zamian za korzyści majątkowe. Piętnaście osób to pośrednicy - siedmiu pracowników ZUS i cztery pielęgniarki z radomskiej służby zdrowia.
Kaczmarek dodał, że łapówki przekazywały również osoby faktycznie chore, którym takie świadczenia i tak się należały. "Zebrany dotychczas materiał potwierdza przekazanie pieniędzy w co najmniej stu przypadkach, co świadczy o dużej skali działalności podejrzanych" - powiedział rzecznik.
Policja przewiduje kolejne zatrzymania. (PAP)
ilo/ tot/ itm/