Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Raport po katastrofie w Smoleńsku już w tym tygodniu

0
Podziel się:

Płk. Edmund Klich leci jutro do Moskwy, by się z nim zapoznać.

Raport po katastrofie w Smoleńsku już w tym tygodniu
(PAP/Leszek Szymański)

Edmund Klich poleci jutro do Moskwy. We wtorek będzie uczestniczyć w prezentacji projektu raportu dotyczącego przyczyn katastrofy z 10 kwietnia w Smoleńsku.

Razem z nim poleci jeden z członków polskiej komisji wyjaśniającej okoliczności tej tragedii. Do Moskwy nie leci minister spraw wewnętrznych Jerzy Miller.

ZOBACZ TAKŻE:
Katastrofa w Smoleńsku w Money.pl
Klich spodziewa się, że strona rosyjska przekaże projekt od razu stronie polskiej. Zakłada też, że podczas jego wizyty rozpocznie się praca nad stanowiskiem Polski w sprawie raportu. Dodał, że nie wie czy Rosjanie w czasie tego spotkania przekażą polskiej komisji kolejne dokumenty. Jej przewodniczący, minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller jeszcze w czwartek mówił, że czeka ona na kolejne materiały dotyczące lotniska w Smoleńsku.

Do katastrofy Tu-154 pod Smoleńskiem doszło 10 kwietnia br. Zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński i jego żona. Polska delegacja leciała do Katynia na uroczystości upamiętniające siedemdziesiątą rocznicę mordu NKWD na polskich oficerach.

W maju komisja ogłosiła wstępny raport na temat katastrofy. Ustalono między innymi, że w kabinie pilotów były dwie postronne osoby, drzwi do kabiny podczas lądowania były otwarte, przy wylocie załoga nie miała informacji o pogodzie w Smoleńsku, a kontrolerzy lotu i załoga polskiego Jaka-40 (który lądował wcześniej) informowali Tu-154M o pogarszaniu się pogody.

Dwa miesiące później rosyjska komisja podała, że warunki atmosferyczne w Smoleńsku nie spełniały 10 kwietnia wymogów lądowania, o czym załoga Tu-154M była informowana.

Gdy raport zostanie opublikowany, zgodnie z Konwencją Chicagowską strona polska w terminie 60 dni ma prawo przedstawić swoje stanowisko, uwagi i wnioski. Klich oświadczył, że w opracowaniu tego dokumentu on sam będzie miał pewną autonomię, ale nie będzie jedynym, który będzie go przygotowywał, bo jest to zadanie także dla innych gremiów - np. komisji ministra Millera i komisji badania wypadków lotniczych przy ministrze infrastruktury.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)