Kryminalne, rebelianckie organizacje kontrolują w coraz większym stopniu handel minerałami w Kongo, a w 2008 roku jedna z nich szukała na czarnym rynku nabywców na uran - głosi raport ONZ.
Rada Bezpieczeństwa ONZ zdecydowała się przedłużyć o rok sankcje przeciw Demokratycznej Republice Konga, gdzie organizacje kryminalne działają nawet w obrębie armii, sabotując wszelkie wysiłki na rzecz przerwania cyklu przemocy w tym kraju - podkreślają eksperci ONZ w raporcie.
Jedna z kongijskich organizacji rebelianckich - Demokratyczne Siły Wyzwolenia Rwandy (FDLE - grupa działająca w Rwandzie i na wschodzie Konga) usiłowała nawet sprzedać sześć skrzynek zawierających uran, nie znaleziono jednak nabywcy.
W poniedziałek Rada Bezpieczeństwa ONZ przedłużyła - do 30. listopada 2011 roku - embargo na sprzedaż broni do Konga. Przedłużono też restrykcje dotyczące ruchu lotniczego oraz sankcje finansowe wymierzone w przywódców kraju, rwandyjskie milicje oraz organizacje rebelianckie działające w Kongo.
*Rada Bezpieczeństwa ONZ *poparła nowe przepisy, wymagające, by nabywcy minerałów pochodzących z Kongo sprawdzali źródła ich pochodzenia.
Autorzy raportu wyrażają _ głębokie zaniepokojenie _ sytuacją w tym kraju, zwracając uwagę na nieustający napływ broni do Kongo, mordowanie ludności cywilnej, wykorzystywanie dzieci jako żołnierzy i masowe gwałty.
Kongres USA przyjął lipcu ustawę wymierzoną w firmy handlujące minerałami z Republiką Konga; zdaniem amerykańskich ustawodawców handel ten nasila krwawe konflikty w regionie.
Nowa ustawa nakłada na firmy prowadzące działalność gospodarczą w Kongo i sąsiednich krajach obowiązek skrupulatnego określania źródeł pochodzenia minerałów, które są przedmiotem obrotu handlowego. Przepisy te dotyczyć będą każdej firmy notowanej na amerykańskiej giełdzie.
W ustawie wymienia się cztery minerały, które zdaniem Kongresmanów _ zasilają finansowo _ konflikty w tym regionie. Na liście, którą Sekretarz Stanu USA będzie mógł uzupełnić, znalazły się miedzy innymi złoto i ruda cyny.
W październiku specjalna wysłanniczka ONZ, Margot Wallstrom, która śledzi wypadki przestępstw seksualnych popełnianych podczas konfliktów zbrojnych, poinformowała, że oddziały rządowe dopuszczają się gwałtów i zbrodni na wschodzie Demokratycznej Republiki Konga.