Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Reinfeldt o wejściu w życie Traktatu z Lizbony: nowa era w UE

0
Podziel się:

Premier sprawującej unijne przewodnictwo Szwecji Fredrik Reinfeldt uznał,
że wejście we wtorek w życie Traktatu z Lizbony oznacza "nową erę" współpracy między krajami Unii
Europejskiej.

Premier sprawującej unijne przewodnictwo Szwecji Fredrik Reinfeldt uznał, że wejście we wtorek w życie Traktatu z Lizbony oznacza "nową erę" współpracy między krajami Unii Europejskiej.

"Dziś otwiera się nowa era współpracy w łonie UE. Wraz z Traktatem z Lizbony, wchodzącym dzisiaj w życie, UE jest wyposażona w środki, które pozwolą jej stawić czoło nowym wyzwaniom" - oświadczył szwedzki premier w okolicznościowym komunikacie.

Jego zdaniem, Traktat z Lizbony sprawia, że UE staje na wysokości zadania, jeśli chodzi o zapewnienie oczekiwanej przez obywateli "przejrzystości działania, demokracji i skuteczności".

Z kolei w osobnym komunikacie przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso podkreślił, że wejście w życie Traktatu oznacza kres wieloletniej wewnętrznej debaty instytucjonalnej o reformie rozszerzonej UE.

"Traktat z Lizbony stawia obywateli w centrum zainteresowania europejskiego projektu. Bardzo się cieszę, że dysponujemy właściwymi instytucjami, dzięki którym możemy działać, oraz że nasza sytuacja jest stabilna i pozwala na skoncentrowanie całej naszej energii na tym, co jest istotne dla naszych mieszkańców" - podkreślił szef KE.

Jego zdaniem, Unia Europejska "będzie mogła w pełni skupić się na pokonaniu kryzysu gospodarczego i finansowego oraz podjąć wysiłki na rzecz nowej strategii UE 2020 zmierzającej do osiągnięcia wzrostu przy realizacji proekologicznych założeń".

We wtorek swoje stanowisko obejmuje wybrana przez szefów państw i rządów na wysokiego przedstawiciela ds. polityki zagranicznej baronessa Catherine Ashton. Zgodnie z Traktatem z Lizbony, staje na czele nowo tworzonego korpusu dyplomatycznego UE i zasiada w KE w randze wiceprzewodniczącej.

Szef dyplomacji Szwecji Carl Bildt przypomniał w komunikacie, że Ashton "będzie rzecznikiem Unii Europejskiej w gremiach międzynarodowych, w stosunkach bilateralnych i na międzynarodowych szczytach i weźmie na siebie odpowiedzialność w całym zakresie polityki zewnętrznej UE".

Podkreślił jednak, że błędne byłoby nazywanie baronessy Ashton ministrem spraw zagranicznych UE. "Polityka wobec krajów trzecich albo w ramach międzynarodowej współpracy pozostanie wynikiem koordynacji między 27 krajami członkowskimi. Jakakolwiek decyzja większością głosów w dziedzinie polityki zagranicznej jest wykluczona. Zasadą pozostaje jednomyślność" - zaznaczył Bildt.

Co do utworzonego w Traktacie z Lizbony stanowiska stałego przewodniczącego Rady Europejskiej, to wybrany na nie były premier Belgii Herman Van Rompuy obejmie je 1 stycznia. Ale jako przewodniczący-elekt weźmie udział wraz z pozostałymi unijnymi liderami we wtorkowych uroczystościach w Lizbonie z okazji wejścia w życie Traktatu.

W stolicy Portugalii, gdzie przed dwoma laty Traktat został ostatecznie wynegocjowany, przemówienia wygłoszą także: przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, Barroso, Reinfeldt, premier Portugalii Jose Socrates i premier Hiszpanii Jose Luis Rodriguez Zapatero. Obecna będzie także baronessa Ashton.

Unijny Traktat z Lizbony zastępuje obowiązujący dotąd Traktat z Nicei. Jego głównym zadaniem jest usprawnienie funkcjonowania rozszerzonej UE dzięki uproszczonemu procesowi podejmowania decyzji i odejściu od prawa weta w ok. 40 dziedzinach. Najambitniejsze zmiany dotyczą polityki zagranicznej, gdyż traktat tworzy stanowisko stałego przewodniczącego Rady Europejskiej, wzmacnia unijnego szefa dyplomacji oraz powołuje kilkutysięczną unijną służbę dyplomatyczną.

Michał Kot (PAP)

kot/ mmp/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)