TVP i Polskie Radio połączone na poziomie regionów w jedną spółkę, wprowadzenie tzw. licencji programowych i finansowanie mediów publicznych z podatku VAT - to najważniejsze założenia ustawy o zadaniach nadawców publicznych opracowane przez zespół w ministerstwie kultury.
Szczegóły założeń w najbliższych dniach zostaną opublikowane na stronach internetowych resortu, w październiku rozpocznie się pisane właściwego projektu - zapowiada w rozmowie z PAP szef zespołu prof. Tadeusz Kowalski.
Wedle założeń całkowicie zmieniona ma być struktura mediów publicznych.
Na poziomie centralnym w miejsce postawionej w stan likwidacji TVP powstałaby spółka telewizyjna, nadająca programy: Pierwszy, Drugi, TV Polonię oraz kanały tematyczne oraz spółki regionalne. "Polskie Radio zachowałoby stan posiadania, choć i tu nie wyklucza się zmian" - zaznaczył Kowalski.
W regionach powstałoby 16 spółek regionalnych, skupiających odpowiednie oddziały terenowe TVP oraz spółki regionalne Polskiego Radia. Jednocześnie - jak zastrzega Kowalski - nie ma mowy o podporządkowaniu tych spółek władzom samorządowym.
"Byłyby to spółki radiowo-telewizyjne, mniej więcej odpowiadające układowi województw. Oznaczałoby to pewną wspólność programową przy braku własności ze strony lokalnej władzy. Samorząd jak chce może dać pieniądze, to jest jego dobra wola, natomiast nie widzimy możliwości, żeby w jakiejkolwiek formie przekazywać ten majątek ogólnonarodowy dla władz samorządowych" - powiedział Kowalski.
Jak dodał w zespole "dominuje też przekonanie", że zarządy mediów publicznych powinny być jedno-, najwyżej dwuosobowe.
Finansowanie TVP i Polskiego Radia pochodziłoby z budżetu, a dokładniej z wpływów z należnego podatku VAT od działalności radiowej, telewizyjnej i reklamowej. "To jest duży wpływ i państwo powinno zdecydować się, pewną część tych wpływów przekazać na realizację zadań mediów publicznych" - powiedział Kowalski.
"Ustawa nad którą pracujemy nie jest ustawą o mediach publicznych, ale o celach i zadaniach publicznych w dziedzinie radia i telewizji. Wychodzimy z założenia, że są pewne zadania do realizacji i państwo, żeby te rzeczy zrobić wspiera to publicznymi środkami. Pieniądze idą na zadania, a nie na instytucję. To jest dosyć ważna zmiana, bo TVP i Polskie Radio miałyby funkcjonować tak, jak większość instytucji kultury" - podkreślił.
Kowalski dodał, że procentowy udział wpływów z VAT na działalność mediów publicznych nie został jeszcze ustalony. "To wymaga precyzyjnych rachunków, które może wykonać tylko Ministerstwo Finansów" - powiedział.
Dodał, że trwają też ostateczne prace nad koncepcją licencji programowych, które miałyby być zobowiązaniem nadawcy do wykonania określonych zadań. "Wstępnie jest koncepcja by umowa o licencję programową miała charakter umowy cywilno-prawnej i zawierana była między regulatorem - czyli obecnie Krajową Radą Radiofonii i Telewizji - z nadawcą czyli np. zarządem TVP" - powiedział Kowalski.
"Chcemy też zbudować mechanizmy kontroli tych licencji, np. określić jakie będą konsekwencje ich niewykonania" - dodał.
Założenia resortu przewidują też wyraźny podział anten TVP: Jedynka miałaby mieć status anteny narodowej, licencja zobowiązywałaby ją do nadawania informacji, publicystyki, filmów dokumentalnych, reportaży czy programów dla dzieci. Dwójka miałaby za zadanie popularyzować tzw. kulturę wysoką, naukę, emitować programy edukacyjne.
Prace nad nowelizacją prawa medialnego trwają nie tylko w ministerstwie kultury. Własny projekt zmian opracowało też PSL. Wcześniej nieudaną próbę zmian w ustawie o rtv podjęła PO. Ustawa jej autorstwa została zawetowana przez prezydenta, a Sejm to weto podtrzymał. (PAP)
js/ wkr/ mow/
