Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rodzina Głowackich przyjęła mieszkanie od wojewody

0
Podziel się:

Rodzina Głowackich z Nart koło Szczytna (Warmińsko-mazurskie), której sąd
nakazał eksmisję z gospodarstwa należącego do Agnes Trawny, przyjęła mieszkanie zaproponowane przez
wojewodę. W mieszkaniu w Kamionku koło Szczytna mają zamieszkać młodzi Głowaccy z dwójką dzieci.

Rodzina Głowackich z Nart koło Szczytna (Warmińsko-mazurskie), której sąd nakazał eksmisję z gospodarstwa należącego do Agnes Trawny, przyjęła mieszkanie zaproponowane przez wojewodę. W mieszkaniu w Kamionku koło Szczytna mają zamieszkać młodzi Głowaccy z dwójką dzieci.

W ubiegłym tygodniu Sąd Rejonowy w Szczytnie nakazał eksmisję rodzin Moskalików i Głowackich, w sumie 12 osób, z siedliska, które na mocy wyroku Sądu Najwyższego odzyskała w 2005 roku Agnes Trawny. Ponieważ do tej pory rodziny nie chcą wyprowadzić się z gospodarstwa, Trawny założyła sprawę o eksmisję. Sąd, wydając wyrok, uznał, że rodzinom nie należą się mieszkania zastępcze. Nie podał także terminu wyprowadzki. Wyrok nie jest prawomocny.

Jeszcze przed sprawą o eksmisję wojewoda warmińsko-mazurski zaoferował rodzinom mieszkania z zasobu Agencji Nieruchomości Rolnej.

Władysława Głowacka powiedziała we wtorek PAP, że jej syn z rodziną przyjmą 60-metrowe mieszkanie w Kamionku, które zaproponował wojewoda warmińsko-mazurski Marian Podziewski.

"Ja z mężem się nigdzie nie wyprowadzę. W Nartach mam 92-metrowe mieszkanie. Czekam, aż nadleśnictwo w Szczytnie przekaże mnie i mężowi mieszkanie, w przeciwnym razie wytoczę nadleśnictwu sprawę o odszkodowanie"- powiedziała PAP Władysława Głowacka.

Podkreśliła, że ma ogromny żal do nadleśnictwa, ponieważ jej mąż, który pracował przez kilkadziesiąt lat w Lasach Państwowych, teraz staje się osobą bezdomną.

Nadleśniczy nadleśnictwa w Szczytnie Janusz Kleszczewski powiedział PAP, że nie ma w zasobach mieszkania, które mógłby przekazać Głowackim. Podkreślił, że jeśli Głowaccy założą Lasom Państwowym sprawę w sądzie, to on czekać będzie na rozstrzygnięcie.

Moskalikowie nie przyjęli oferty mieszkaniowej od wojewody. Krystyna Moskalik powiedziała, że wyprowadzka daleko od Nart może wiązać się z utratą pracy czy zmianą szkół dzieci.

"To nie jest takie proste. My chcielibyśmy mieszkanie blisko dotychczasowego miejsca zamieszkania"- powiedziała Moskalik.

Sąd Rejonowy w Szczytnie orzekł w czwartek, że rodziny Moskalików i Głowackich muszą opuścić dom w Nartach, który formalnie należy do obywatelki Niemiec Agnes Trawny. Sąd uznał, że lokale zastępcze obu rodzinom się nie należą, m.in. dlatego że dorośli członkowie obu rodzin mają dochody - pracują lub są na emeryturze.

Pomoc rodzinom Głowackich i Moskalików zaoferował klub PiS, który ma na ich rzecz przekazać 50 tys. zł.

Trawny odzyskała gospodarstwo w Nartach, które jest jej ojcowizną, wyrokiem Sądu Najwyższego w grudniu 2005 r. Zgodnie z ustawą o ochronie praw lokatorów, Moskalikowie i Głowaccy mogli mieszkać w Nartach do 13 grudnia 2008 roku. Ponieważ do tej pory nie wyprowadzili się dobrowolnie, Trawny założyła im sprawę o eksmisję.

Agnes Trawny - mieszkająca na Mazurach do połowy lat 70. - otrzymała w 1970 roku jako ojcowiznę działki w Nartach i Witkówku o łącznej powierzchni 59 ha. Gdy w 1977 r. wyjechała na stałe do Niemiec, ówczesny naczelnik gminy Jedwabno wydał decyzję o przejściu tej nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa. Nieruchomość w Nartach przeszła pod zarząd Lasów Państwowych i zamieszkali tam pracownicy leśni.(PAP)

ali/ itm/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)