Jeśli prezydent Lech Kaczyński rzeczywiście chce wyborów w maju, to powinien przekonać premiera do złożenia dymisji gabinetu - powiedział dziennikarzom w niedzielę w Warszawie wiceszef Platformy Obywatelskiej, Jan Maria Rokita, po porannej audycji w Radiu Zet.
"Nas nie trzeba przekonywać do wcześniejszych wyborów, ponieważ jeśli prezydent chce wcześniejszych wyborów, to wystarczy, aby przekonał Kazimierza Marcinkiewicza do złożenia dymisji gabinetu" - oświadczył Rokita.
Jego zdaniem, jeśli prezydent "naprawdę chciałby wyborów, to byłby to w stanie zrobić, ot tak".
Wcześniej, w niedzielnej audycji Radia Zet, Rokita stwierdził, że wcześniejsze wybory "są fikcją i ich nie będzie". Ocenił, że obecnie wpływy polityczne PiS i PO są mniej więcej jednakowe i wybory w maju nic by nie zmieniły. "Na wybory pójdziemy wtedy, gdy będzie istniała szansa, że PiS przegra i odejdzie od władzy" - powiedział Rokita.
O tym, kto z Platformy Obywatelskiej ewentualnie pójdzie do prezydenta rozmawiać o terminie wyborów, zdecyduje Donald Tusk - zaznaczył gość Radia Zet. Takie konsultacje mają się odbyć w poniedziałek - poinformował o tym w piątek dziennikarzy prezydent Lech Kaczyński.(PAP)
zan/ hes/