Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rokita: to się skończy dymisją Dorna

0
Podziel się:

Według Jana Rokity (PO), konflikt między
premierem Jarosławem Kaczyńskim i wicepremierem Ludwikiem Dornem
zakończy się dymisją tego ostatniego.

Według Jana Rokity (PO), konflikt między premierem Jarosławem Kaczyńskim i wicepremierem Ludwikiem Dornem zakończy się dymisją tego ostatniego.

"W warunkach demokracji parlamentarnej, po takich konfliktach nie wraca się do rządu, więc sądzę, że w Polsce też tak będzie" - powiedział w środę dziennikarzom w Sejmie Rokita. W jego ocenie, premier J. Kaczyński "ma daleko idącą determinację", żeby Dorna z rządu usunąć.

Zdaniem Rokity, mamy do czynienia z poważnym konfliktem politycznym, który "w poważnej mierze osłabia rząd", i który - jak podkreślił - "jest chyba przegrany" dla wicepremiera Dorna.

"Zresztą ta doktryna, ideologia, która dzisiaj rządzi, władza Polski, ideologia walki z układem wymaga zapewne także, żeby co jakiś czas zdemaskować obiektywnych wrogów walki z układem także wewnątrz samego rządu. W pewnym sensie Ludwik Dorn pada ofiara tego zjawiska" - uważa polityk PO.

"Choć miałem większe oczekiwania wobec Ludwika Dorna, jako ministra spraw wewnętrznych i reformatora policji i krytykowałem go za pewnego rodzaju bierność, tym nie mniej wyrażam żal, że indywidualności polityczne, osoby z pozycją i dorobkiem, dziś w polityce są zastępowane przez osoby z pustymi twarzami i pustymi oczami, osobami, które nie mają żadnego dorobku, ani żadnej pozycji - czyimiś ludźmi" - podkreślił Rokita. Jak ocenił, ten proces psuje politykę.

Polityk PO nie sądzi aby komisja powołana przez premiera do wyjaśnienia zarzutów pod adresem wicepremiera Dorna mogła doprowadzić do kompromisu. "Stało się zbyt wiele i chyba determinacja obu stron jest zbyt daleko idąca, żeby można było mówić o jakimś kompromisie" - powiedział Rokita.

Podkreślił jednak, że jest niemożliwe by osoba z takim politycznym dorobkiem jak Dorn, zniknęła z życia politycznego z dnia na dzień.

Dorn oświadczył w środę, że nie zamierza wystąpić z PiS, niezależnie od tego czy zostanie odwołany z funkcji wicepremiera. Dorn jest wiceprezesem PiS-u.

Informacje o możliwym odejściu Dorna z rządu, a nawet rezygnacji z członkostwa w PiS, pojawiły się we wtorek wieczorem. "Fakty" TVN podały, powołując się na źródło zbliżone do rządu, że wcześniej tego dnia premier poinformował ministrów, iż przebywający na urlopie wicepremier Dorn nie wróci już do rządu. TVN24 podała z kolei nieoficjalną informację, że Dorn ma też przestać być członkiem PiS.

Dorn, do niedawna szef MSWiA, po ubiegłotygodniowej dymisji z tego stanowiska pozostał w rządzie jako wicepremier. W poniedziałek Dorn skierował do premiera list, który przekazał także Polskiej Agencji Prasowej.

Premier nie ukrywał we wtorek, że ma do Dorna żal z powodu upublicznienia listu. W ocenie premiera, stało się coś niestosownego. "Nie ukrywam swojego zaskoczenia tym, że ten list został opublikowany" - powiedział premier. (PAP)

bba/ par/ rod/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)