Co najmniej 18 osób zginęło, a 129 zostało pobitych od początku roku w Rosji na skutek napaści na tle rasowym - poinformowała w środę wicedyrektor ośrodka informacyjno- analitycznego "Sowa" Galina Kożewnikowa.
"W większości wypadków z napadami tymi mają związek tak zwani skinheadzi" - oświadczyła Kożewnikowa.
Dodała, ze według danych obrońców praw człowieka w ubiegłym roku na skutek napaści na tle rasowym zginęło w Rosji 31 osób, a 386 odniosło obrażenia.
Według obrońców praw człowieka skinheadzi, których liczbę w Rosji szacuje się na 50 tys., najczęściej napadają na przybyszów z Kaukazu i Azji Środkowej oraz na przedstawicieli subkultur młodzieżowych i mniejszości seksualnych.
Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ ap/
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: