Moskwa chce gwarancji, że nowy system obrony przeciwrakietowej USA nie będzie skierowany przeciwko rosyjskiemu potencjałowi rakietowo-jądrowemu - oświadczył we wtorek ambasador Rosji przy NATO Dmitrij Rogozin.
"Jeśli system ten będzie mobilny - zainstalowany na łódce, katamaranie, krążowniku czy pancerniku - to gdzie są gwarancje, że nie przypłynie do nas, nie pojawi się na naszych północnych morzach" - powiedział Rogozin na konferencji prasowej w Moskwie.
Rosyjski dyplomata oznajmił też, iż Moskwa sprzeciwia się również temu, by europejski system obrony przeciwrakietowej był częścią amerykańskiego.
Rogozin poinformował, że w zależności od tego Rosja będzie podejmowała decyzję w sprawie ewentualnej współpracy z NATO w sferze obrony przeciwrakietowej.
Według ambasadora, strona rosyjska będzie mogła współpracować z Sojuszem Północnoatlantyckim w tej dziedzinie, "jeśli będzie większa jasność i przewidywalność co do tego, co proponuje Waszyngton".
Rogozin dodał, że propozycje NATO, by zbudować wspólny z Rosją system obrony przeciwrakietowej, zasługują na uwagę.
Dyplomata zapowiedział, że na początku grudnia pierwszą wizytę w Moskwie złoży nowy sekretarz generalny Sojuszu Anders Fogh Rasmussen.
Informując 17 września o porzuceniu planów ulokowania w Polsce i Czechach baz tarczy antyrakietowej, prezydent USA Barack Obama i minister obrony Robert Gates podkreślili, że nie oznacza to rezygnacji z obrony Stanów Zjednoczonych i Europy przed irańskimi rakietami, lecz jedynie przesunięcie nacisku z systemów obrony przed rakietami dalekiego zasięgu - przed jakimi miała bronić tarcza - na obronę przed rakietami krótkiego i średniego zasięgu.
Nowy amerykański program obrony przeciwrakietowej będzie się opierał na okrętach wyposażonych w system AEGIS, którego elementem są rakiety SM-3, co umożliwia przemieszczanie systemu z jednego regionu do drugiego.
W dalszej fazie - około 2015 roku - przewiduje się umieszczenie lądowej wersji rakiet SM-3 w krajach sojuszniczych w Europie, w tym ewentualnie w Polsce.
Dotychczasowy plan zakładał budowę w Polsce bazy dla 10 rakiet przechwytujących i radaru wczesnego ostrzegania w Czechach. System miał bronić przed rakietami dalekiego zasięgu nadlatującymi z Iranu.
Rogozin oznajmił, że "programy rakietowe Iranu nie mogą nie niepokoić Rosji". "Chcemy wiedzieć wszystko o tych programach" - podkreślił.
Dyplomata zaznaczył zarazem, że Rosja wciąż liczy na możliwość politycznego oddziaływania na władze Iranu. "Twardsze kroki mogą sprowokować wyścig zbrojeń w regionie" - ostrzegł.
Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ mc/