Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja chce zmniejszyć ilość stref czasowych z 11 do 4

0
Podziel się:

Rosja ma 11 stref czasowych i jej przywódcy uważają, że rozpiętość czasu
jest zbyt duża, nawet na tak ogromnym terytorium, jakie obejmuje kraj. Prezydent Dmitrij
Miedwiediew zaproponował w czwartkowym orędziu, by w trosce o poprawę efektywności zarządzania
krajem, zastanowić się nad możliwością zmniejszenia liczby stref czasowych i celowością
przechodzenia na czas letni.

Rosja ma 11 stref czasowych i jej przywódcy uważają, że rozpiętość czasu jest zbyt duża, nawet na tak ogromnym terytorium, jakie obejmuje kraj. Prezydent Dmitrij Miedwiediew zaproponował w czwartkowym orędziu, by w trosce o poprawę efektywności zarządzania krajem, zastanowić się nad możliwością zmniejszenia liczby stref czasowych i celowością przechodzenia na czas letni.

"Przykłady innych krajów, Stanów Zjednoczonych i Chin, dowodzą, że można obejść się mniejszymi różnicami w czasie" - oznajmił Miedwiediew.

Rosja rozciąga się na przestrzeni ponad 8 850 km od Kaliningradu po Czukotkę. W USA, na przestrzeni 4 345 km, w 48 stanach, są cztery strefy czasowe.

W Rosji, kiedy kremlowskie dzwony wybijają godzinę 9. rano, na rosyjskim Dalekim Wschodzie jest już godzina 18.

Miedwiediew nie powiedział, jak miałyby wyglądać zmiany stref czasowych, ale według rektora Uniwersytetu Ekonomicznego we Władywostoku Giennadija Łazariewa, ich ilość zmniejszyłaby się najprawdopodobniej do czterech.

Jedna rozciągałaby się od Kaliningradu do Moskwy, druga od Moskwy do Uralu, trzecia za Uralem na Syberii i czwarta na rosyjskim Dalekim Wschodzie.

Ziemie na wschód od Uralu stanowią dwie trzecie terytorium Rosji, ale żyje tam mniej niż jedna czwarta ludności kraju.

Zmniejszenie liczby stref czasowych do czterech oznaczałoby najprawdopodobniej zmniejszenie siedmiogodzinnej różnicy czasu między Moskwą a Władywostokiem do czterech godzin - powiedział Łazariew.

W takim przypadku dla mieszkańców rosyjskiego wybrzeża Pacyfiku o tej porze roku słońce zachodziłoby o trzeciej po południu.

"Nie mogę sobie tego wyobrazić - powiedziała analityk polityczny z Carnegie Moscow Center Lilia Szewcowa. - Byłaby to zmiana życia części ludzi tylko dla wygody Moskwy".

Zwolennicy zmiany stref czasowych twierdzą, że pomoże to przybliżyć odległy wschód do centrum i zbudować lojalność wobec władz centralnych w Moskwie. Ale doświadczenie innych krajów mówi o wręcz przeciwnych skutkach - narodzinach tendencji odśrodkowych.

Zanim w Chinach doszło do rewolucji komunistycznej 1949 roku, kraj ten miał pięć stref czasowych. Zlikwidowano je w czasach Mao Zedonga, który kładł nacisk na silne centralne przywództwo i jednolity ruch polityczny i wprowadził jeden czas standardowy - pekiński.

Wskutek tego w położonym w Sinkiangu Kaszgarze, który leży na tej samej szerokości geograficznej co Delhi, urzędy otwiera się z pierwszym brzaskiem dnia. Część mieszkańców Sinkiangu nie godzi się z oficjalną polityką i przestawia zegary o trzy godziny (w stosunku do standardowego czasu pekińskiego).

Geograf z Rosyjskiej Akademii Nauk Arkadij Tiszkow powiedział radiu Echo Moskwy, że zabawy z zegarem są niedopuszczalne, jeśli korzyści gospodarcze miałyby przeważyć nad problemami zdrowotnymi wynikającymi z zaburzenia rytmu życia.

Łazariew zasugerował, by przejście na nowy czas odbywało się stopniowo, przy okazji zmiany czasu na letni i bez przestawiania z powrotem zegarów jesienią.

Ustanowienie nowych stref czasowych i zmiana codziennego rytmu życia ludzi w całej Rosji nie byłaby pierwszą przymiarką Moskwy do sprzeciwiania się matce naturze. W czasach sowieckich władze bez powodzenia usiłowały zawrócić bieg potężnych rzek syberyjskich, by nawodniły suche południe, zamiast wpadać bezużytecznie do Oceanu Arktycznego.

W czasach mniej odległych władze Moskwy starają się zapewnić pogodę podczas większych uroczystości państwowych, prowokując wcześniej opady deszczu poprzez bombardowanie chmur jodkiem srebra. Ostatnio mer Moskwy Jurij Łużkow oznajmił, że metoda ta zostanie wykorzystana zimą, by wymusić opady śniegu poza stolicą, i w ten sposób zredukować koszty odśnieżania miasta. (PAP)

klm/ ala/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)