*Przyczyną katastrofy białoruskiego myśliwca Su-27 na pokazach lotniczych w Radomiu w ubiegłą niedzielę mogło być nieprawidłowe funkcjonowanie pokładowych urządzeń elektronicznych - poinformował w środę na swej stronie internetowej rosyjski dziennik "Izwiestija", powołując się na przedstawicieli biura konstrukcyjnego imienia Suchoja. *
"Na nagraniu wideo dokładnie widać, jak po wykonaniu figury wyższego pilotażu pilot stara się włączyć dopalacz. Na pewien czas dym z silników stał się gęstszy, ale potem stał się bledszy niż normalnie. Maszynie po prostu nie starczyło ciągu i runęła na ziemię" - powiedział rozmówca gazety.
Jak piszą "Izwiestija", w biurze projektującym samoloty Su uważa się, że niedzielny wypadek mógł być następstwem przeprowadzanej od dawna na Białorusi modernizacji myśliwców bez współpracy z ich producentem. Wykorzystuje się przy tym nielicencjonowane wyposażenie pokładowe, kupowane w krajach Trzeciego Świata. "W samolocie nieprawidłowo zadziałała awionika i piloci utracili kontrolę nad pracą silników" - cytuje gazeta krążącą wśród konstruktorów opinię. (PAP)
dmi/ mc/ mhr/
int.