Demokratyczna rosyjska partia Jabłoko złożyła w środę w Centralnej Komisji Wyborczej (CKW) i MSW oficjalny protest z powodu presji, wywieranej na nią przez władze przed zbliżającymi się wyborami do Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu Rosji.
Lider Jabłoka Grigorij Jawlinski powiedział dziennikarzom w Moskwie, że stronnicy tej opozycyjnej formacji poddawani są naciskom w miejscu pracy i zamieszkania.
Według Jawlinskiego władze utrudniają Jabłoku organizowanie pikiet i wieców. "Presja na partię wywierana jest też za pośrednictwem mediów" - zauważył opozycyjny polityk.
W nocy z wtorku na środę na Dworcu Kurskim w Moskwie na kilka godzin został zatrzymany kandydat na deputowanego do Dumy, jeden z liderów skrzydła młodzieżowego Jabłoka Iwan Bolszakow. Przygotowywał on do wysłania do Niżniego Nowogrodu materiały agitacyjne.
Prokuratura wyjaśniła później, że zatrzymanie tego polityka miało związek z toczącym się przeciwko niemu śledztwem w sprawie poturbowania milicjanta na wiecu w podmoskiewskim Butowie 24 maja tego roku.
Jabłoko uważa, że zatrzymanie było bezprawne, gdyż milicja nie miała stosownego nakazu.
We wtorek Bolszakow wraz z innymi przywódcami młodzieżowego Jabłoka złożył wniosek do CKW o skreślenie prezydenta Władimira Putina z listy kandydatów prokremlowskiej partii Jedna Rosja w wyborach do Dumy za łamanie ordynacji wyborczej.
Jabłoko zarzuca Putinowi wykorzystywanie urzędu prezydenckiego do agitowania za Jedną Rosją.
Wybory parlamentarne w Rosji odbędą się 2 grudnia.
Sondaże nie dają Jabłoku szans na pokonanie 7-procentowego progu wyborczego. Z badań Centrum Analitycznego Jurija Lewady wynika, że formacja ta może liczyć na 1-1,5 proc. głosów.
Jerzy Malczyk(PAP)
mal/ mmp/ kar/