Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Rosja: Japonia ubolewa nad wizytą ministra Serdiukowa na Kurylach

0
Podziel się:

TASS) - Wizyta rosyjskiego ministra obrony Anatolija Sierdiukowa
na wyspach z archipelagu Kurylów, których przynależność do Rosji jest kontestowana przez Japonię,
wywołała w piątek "głębokie ubolewanie" Tokio.

TASS) - Wizyta rosyjskiego ministra obrony Anatolija Sierdiukowa na wyspach z archipelagu Kurylów, których przynależność do Rosji jest kontestowana przez Japonię, wywołała w piątek "głębokie ubolewanie" Tokio.

Wizyta Serdiukowa na spornych wyspach odbyła się przed zaplanowaną na przyszły tydzień wizytą w Moskwie japońskiego ministra spraw zagranicznych Sejiji Maehary.

Sierdiukow odwiedził garnizony na wyspach Kunashir i Iturup, przeleciał śmigłowcem nad kolejną z wysp - Shikotanem.

Premier Japonii Naoto Kan wyraził ubolewanie z powodu podróży ministra Sierdiukowa na "Japońskie Terytoria Północne" - jak Tokio nazywa wyspy, które dla Moskwy są Kurylami Południowymi.

Kan oświadczył jednocześnie, że jest gotów do kontynuowania rozmów z Rosją w celu uregulowania sporu terytorialnego i zawarcie układu pokojowego.

Spór, dotyczący wysp Kunashir, Iturup, Shitokan i Habomai, od ponad 60 lat ciąży na stosunkach rosyjsko-japońskich. Związek Radziecki, przyłączywszy się w 1945 roku do wojny z Japonią, zajął Kuryle w całości. W latach 1947-49 japońska ludność czterech południowych wysp, licząca przed wojną 17 tysięcy, została wysiedlona do Japonii.

Z powodu tego sporu Tokio i Moskwa nie podpisały po dziś dzień traktatu pokojowego po 1945 roku.

Wizyta Sierdiukowa to kolejna z serii wizyt na spornych wyspach, budząca niezadowolenie w Tokio. Wizyty zapoczątkował w listopadzie ub. roku prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. Miesiąc później zjawił się tam wicepremier Igor Szuwałow.

Zaproszony przez Miedwiediewa do Rosji minister spraw zagranicznych Sejiji Maehara ma przybyć do Moskwy w przyszłym tygodniu.(PAP)

mmp/ kar/

8271258 8270837 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)