W Rosji nie ma alternatywy dla socjalizmu - oświadczył w niedzielę przywódca populistycznej partii Sprawiedliwa Rosja i przewodniczący Rady Federacji, wyższej izby rosyjskiego parlamentu, Siergiej Mironow.
Zaocznie polemizował z nim znany adwokat Michaił Barszczewski, który stoi na czele liberalnego ugrupowania Siła Obywatelska, a który wezwał do budowy w Rosji demokratycznego państwa z rozwiniętym społeczeństwem obywatelskim.
Mironow i Barszczewski występowali z trybun kongresów wyborczych tych dwóch prokremlowskich formacji, które odbyły się w niedzielę w Moskwie.
Wybory do Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu, wyznaczono na 2 grudnia.
Mironow obiecał, że Sprawiedliwa Rosja będzie budować socjalizm. "Będzie to socjalizm - w wersji 3.0. Mieliśmy już socjalizm radziecki i socjalizm europejski. Żaden nie wytrzymał próby życia. My opowiadamy się za nowym socjalizmem" - oznajmił przywódca Sprawiedliwej Rosji i zarazem jeden z najbliższych współpracowników prezydenta Władimira Putina.
Za największe wyzwanie stojące przed Rosją uznał odwrócenie niekorzystnych tendencji demograficznych. "Konieczna jest przyspieszona reprodukcja rosyjskiego wieloetnicznego narodu wysokiej jakości" - powiedział Mironow.
Według niego, "dla zwiększenia liczby narodzin potrzebne są nie pakiety socjalne, lecz gwarancje mieszkania, pracy dla rodziców i dobrego wykształcenia dla dzieci". Lider Sprawiedliwej Rosji podkreślił, że ogromne dochody z eksportu ropy naftowej nie powinny być akumulowane w Funduszu Stabilizacyjnym, lecz inwestowane w człowieka i sferę socjalną.
Z kolei Barszczewski oświadczył, że Siła Obywatelska jest partią biznesu i inteligencji. "Jej ideologia to demokratyczne państwo i rozwinięte społeczeństwo obywatelskie; świeckie państwo prawa, gwarantujące przestrzegania praw i swobód obywatelskich" - wskazał.
Barszczewski zauważył, że jego ugrupowanie różni się od innych tym, że broni praw i swobód mniejszości.
Lider Siły Obywatelskiej powiedział, że sektor rynkowy gospodarki rosyjskiej pozbawiony jest jakichkolwiek bodźców rozwojowych. "Wysokie podatki, liczne bariery biurokratyczne i korupcja stanowią przeszkodę nie do pokonania dla dowolnej inicjatywy gospodarczej" - oznajmił Barszczewski.
Kongresy obu partii zatwierdziły ich programy wyborcze i listy kandydatów na parlamentarzystów. Listę Sprawiedliwej Rosji otwierają Mironow, deputowana do Dumy z ramienia Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPFR) Swietłana Goriaczewa i młody pisarz Siergiej Szergunow.
Natomiast w pierwszej trójce Siły Obywatelskiej znaleźli się Barszczewski, biznesmen Aleksandr Riawkin i deputowany Wiktor Pochmielkin.
Sprawiedliwa Rosja powstała latem 2006 roku z połączenia Rosyjskiej Partii Życia, partii Rodina (Ojczyzna) i Rosyjskiej Partii Emerytów. W zamyśle Kremla ma ona stworzyć przeciwwagę dla dotychczasowej "partii władzy" - Jednej Rosji, a także odebrać głosy KPFR i innym ugrupowaniom lewicowo-nacjonalistycznym.
Z sondaży przedwyborczych Centrum Analitycznego Jurija Lewady wynika jednak, że formacja ta może mieć problemy z wejściem do Dumy. We wrześniu chciało na nią głosować tylko 7 proc. Rosjan, czyli dokładnie tyle, ile wynosi próg wyborczy.
Z kolei Siła Obywatelska zawiązała się wiosną tego roku. Jest kontynuatorką liberalnej partii Wolna Rosja. Kreml wiąże z nią nadzieje na odciągnięcie elektoratu liberalnego i demokratycznego od opozycyjnego Sojuszu Sił Prawicy (SPS) Nikity Biełycha i Jabłoka Grigorija Jawlińskiego.
Według centrum Lewady, poparcie dla niej we wrześniu nie przekraczało 1 proc.
Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ ap/