Jeden z liderów antykremlowskiej opozycji Aleksiej Nawalny stanął na czele partii Sojusz Narodowy, powołanej do życia przez jego stronników. Kongres założycielski nowej formacji obradował w niedzielę w Moskwie.
"Zakładamy partię, aby przejąć władzę w Rosji" - oznajmił 37-letni Nawalny, który we wrześniu uczestniczył w wyborach mera Moskwy, zdobywając 27,24 proc. głosów i ustępując tylko obecnemu włodarzowi stolicy Rosji Siergiejowi Sobianinowi.
Kongres zebrał się po to, aby Sojusz Narodowy mógł po raz trzeci złożyć w Ministerstwie Sprawiedliwości Federacji Rosyjskiej wniosek o wpisanie do rejestru partii politycznych. Ministerstwo Sprawiedliwości FR pod różnymi pretekstami już dwa razy odmówiło zarejestrowania ugrupowania Nawalnego.
Jeśli Sojusz Narodowy zostanie zarejestrowany, będzie mógł wziąć udział w wyborach różnego szczebla. Chrztem bojowym dla partii Nawalnego mają być wybory do Moskiewskiej Dumy Miejskiej, które powinny się odbyć we wrześniu 2014 roku.
W kongresie Sojuszu Narodowego wzięło udział 111 delegatów z ponad 50 regionów FR. W wyborach lidera formacji Nawalny zdobył 88 głosów.
"Mam nadzieję, że partia zostanie teraz zarejestrowana. Jeśli tak się nie stanie, będzie to stanowić kolejne potwierdzenie, że deklaracje władz o dopuszczeniu opozycji do wyborów to puste słowa" - oświadczył.
Część programu Sojuszu Narodowego napisał znany liberalny ekonomista, były rektor Moskiewskiej Szkoły Ekonomicznej Siergiej Gurijew, który w maju tego roku wyemigrował do Paryża w obawie przed represjami ze strony Kremla.
42-letni Gurijew znany jest z krytycznych wystąpień pod adresem Kremla. Otwarcie wspiera opozycję. Finansuje fundusz do walki z korupcją, założony przez Nawalnego. Był współautorem programu wyborczego opozycjonisty, gdy ten we wrześniu ubiegał się o urząd mera Moskwy.
Program Sojuszu Narodowego przewiduje m.in. wprowadzenie zmian do Konstytucji FR, zakładających zmniejszenie pełnomocnictw prezydenta i zwiększenie uprawnień rządu, a także przeprowadzenie reformy organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości, w tym utworzenie policji municypalnej.
Partia opowiedziała się za ograniczeniem roli państwa w gospodarce i przyspieszeniem prywatyzacji. Dochód z prywatyzacji - jej zdaniem - powinien być przeznaczony na przeprowadzenie reformy emerytalnej. Sojusz Narodowy opowiedział się również za utrzymanie bezpłatnej służby zdrowia i edukacji.
Ugrupowanie Nawalnego zaproponowało też zmniejszenie dotacji dla niektórych regionów Rosji (republik na Północnym Kaukazie) i wprowadzenie wiz w ruchu osobowym z poradzieckimi państwami Azji Środkowej.
Nawalny - adwokat, bloger i bojownik z korupcją - to jeden z przywódców zeszłorocznych protestów przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml. Stoi na czele wyłonionej w internetowym głosowaniu Rady Koordynacyjnej Opozycji, która wypracowuje strategię dla przeciwników Putina.
W lipcu Sąd Rejonowy w Kirowie, 900 km na wschód od Moskwy, skazał Nawalnego na 5 lat łagru, uznając go za winnego spowodowania strat materialnych w państwowej spółce Kirowles. Polityk jakoby dopuścił się tego w 2009 roku, będąc doradcą wywodzącego się z demokratycznej opozycji gubernatora obwodu kirowskiego Nikity Biełycha. Nawalny nie przyznał się do winy, a proces uznał za politycznie motywowany.
W październiku kirowski Sąd Obwodowy utrzymał wyrok w mocy, ale zawiesił opozycyjnemu politykowi wykonanie kary na 5 lat.
Prawomocny wyrok skazujący uniemożliwia Nawalnemu start w jakichkolwiek wyborach do czasu zatarcia skazania. Za czyn, za który ukarany został Nawalny, następuje ono po 10 latach od zakończenia kary. Wyrok nie zabrania mu jednak przewodzenia partii politycznej.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ mc/