Przedstawiciel rosyjskiego ministerstwa obrony oświadczył we wtorek, że Moskwa postanowiła przekazać domniemanych piratów somalijskich trzeciemu krajowi. Nie powiedział, jakiemu.
Rosja rozważała, co zrobić z domniemanymi somalijskimi piratami zatrzymanymi w kwietniu przez rosyjski okręt wojenny w Zatoce Adeńskiej.
Kancelaria prokuratora generalnego utrzymywała wcześniej, że ludzie ci mogą być sądzeni w Rosji.
Pierwszy wiceminister obrony Rosji Aleksandr Kołmakow powiedział we wtorek, że zostaną przekazani państwu trzeciemu. Nie podał nazwy państwa i odmówił dalszych informacji.
Rosyjski niszczyciel "Admirał Pantelejew" przechwycił 28 kwietnia jednostkę piracką z 29 osobami na pokładzie. Znaleziono na niej broń palną, a także sprzęt nawigacyjny. Rosyjskie władze poinformowały, że niektórzy zatrzymani byli pakistańskimi i irańskimi rybakami, których uwolniono.
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zasugerował na początku maja utworzenie międzynarodowego sądu, który zajmowałby się rozliczaniem piratów.
Rosja jest jednym z państw, które wysłały w rejon Somalii jednostki marynarki wojennej do zwalczania piratów. Obecność tych sił nie doprowadziła jednak do ograniczenia liczby pirackich napadów i porwań statków. Od początku roku somalijscy piraci porwali już co najmniej 25 jednostek z 260 osobami na pokładzie. (PAP)
mmp/ ap/
2868 arch.