Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Rosja: Prasa: Rewolucja na Białorusi osiąga kres

0
Podziel się:

23.3.Moskwa (PAP) - Według rosyjskiej prasy rewolucja na Białorusi
osiąga swój kres. Gazety piszą w czwartek, że coraz bardziej
topnieją szeregi zgromadzonych w centrum Mińska przeciwników
rezultatów niedzielnych wyborów prezydenckich, a także, że
nastąpił rozłam wśród samych przywódców opozycji.

23.3.Moskwa (PAP) - Według rosyjskiej prasy rewolucja na Białorusi osiąga swój kres. Gazety piszą w czwartek, że coraz bardziej topnieją szeregi zgromadzonych w centrum Mińska przeciwników rezultatów niedzielnych wyborów prezydenckich, a także, że nastąpił rozłam wśród samych przywódców opozycji.

"Dżinsową rewolucję pogrzebali sami jej przywódcy" - uważa dziennik "Izwiestija". - Swój wkład w +samorozwiązanie+ wnieśli opozycyjni liderzy - tłumaczy. "Alaksandr Kazulin zalecał rozejść się, w celu nabrania sił i przygotowania się do ostatniego i decydującego boju, który wyznaczył na 25 marca. Teraz Kazulinowi, oprócz +baćki+ (Łukaszenki), objawił się jeszcze jeden nieprzyjaciel - Alaksandr Milinkiewicz" - pisze gazeta.

Dziennik przypomina, że obaj liderzy zgodzili się wcześniej na rozejście zebranych na mińskim placu manifestantów, gdyż - według sztabu Kazulina - w najbliższym czasie białoruskie władze zamierzały wprowadzić "scenariusz siłowy". Milinkiewicz tymczasem wezwał "rewolucjonistów" do pozostania na placu, a Kazulin oskarżył go o złamanie warunków umowy - twierdzi gazeta.

To samo wydarzenie opisuje dziennik "Gazieta". Według niego doszło do rozłamu w obozie opozycji, a między jej liderami - Milinkiewiczem i Kazulinem - wybuchł konflikt.

Czwartkowa "Niezawisimaja Gazieta" publikuje natomiast rozmowę z Milinkiewiczem. Przywódca zjednoczonej białoruskiej opozycji tłumaczy, jaka jest przyczyna protestów w Mińsku po wyborach prezydenckich.

Podkreśla, że Alaksandr Łukaszenka nie powinien w ogóle startować w wyborach, by objąć urząd prezydenta na trzecią z kolei kadencję, co zagwarantowała mu bezprawnie - jak podkreśla Milinkiewicz - zmieniona w 2004 roku białoruska konstytucja.

Białorusin przypomina też dziennikowi, jak zareagował Zachód i jaka była reakcja Rosji na wyniki wyborów - Unia Europejska i USA potępiły wybory, Rosja i kraje Wspólnoty Niepodległych Państw uznały natomiast, iż były one ważne. Milinkiewicz podkreśla, że opozycja będzie pracować na rzecz zmiany stosunku Moskwy do rezultatów elekcji, ponieważ bez jej poparcia nie wypełni swego zadania.

Michał Zabłocki (PAP)

jo/ kan/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)