W Rosji i na Białorusi trwają przygotowania do rozpoczynających się za dwa tygodnie na terytorium tego drugiego państwa manewrów wojskowych Zapad-2009. Poprzedzą je ćwiczenia Ładoga-2009 na północy Rosji.
Jednym z celów tych manewrów - według rosyjskich mediów - ma być przećwiczenie odpierania ataków na rurociągi naftowe i gazowe, w tym Nord Stream, tj. projektowany Gazociąg Północny, który przez Morze Bałtyckie miałby bezpośrednio połączyć Rosję z Niemcami.
Te pierwsze ćwiczenia - jedne z największych manewrów rosyjsko-białoruskich od rozpadu ZSRR - odbędą się w dniach 8-29 września. Weźmie w nich udział ponad 12,5 tys. żołnierzy, w tym 1,8 tys. rezerwistów.
Wspólne ćwiczenia prawdopodobnie będą obserwować prezydenci Rosji i Białorusi, Dmitrij Miedwiediew i Alaksandr Łukaszenka. Decyzja w tej sprawie może zapaść podczas ich planowanego na czwartek spotkania w Soczi, nad Morzem Czarnym.
W manewrach Zapad-2009 - poza siłami lądowymi i powietrznymi Rosji i Białorusi - będą też uczestniczyć okręty trzech rosyjskich flot: Bałtyckiej, Północnej i Czarnomorskiej. Zbierają się one już w Bałtijsku (dawnej Pilawie), porcie wojennym u wejścia do Zalewu Wiślanego.
W ostatnich dniach wpłynęły tam trzy duże okręty desantowe Floty Czarnomorskiej - "Azow", "Nowoczerkassk" i "Jamał" - z żołnierzami piechoty morskiej i sprzętem wojskowym. Wkrótce dołączy do nich fregata "Ładnyj", która uczestniczyła w pościgu za jakoby porwanym przez piratów statkiem handlowym "Arctic Sea".
Flota Północna będzie reprezentowana przez duże okręty desantowe "Aleksandr Ostrakowskij" i "Gieorgij Pobiedonosiec". W ćwiczeniach weźmie udział cała Flota Bałtycka.
Kulminacyjnym punktem manewrów ma być ćwiczebny bój na poligonie koło Brześcia. Przewidziano pokonywanie przeszkód wodnych i wysadzanie desantu. Planowane jest też lądowanie rosyjskich samolotów bojowych Su-25 i MiG-29 na przebiegającej w pobliżu autostradzie.
Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ ap/