Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Rada Federacji o rewolucji węgierskiej 1956 roku

0
Podziel się:

TASS) - Wyższa izba rosyjskiego parlamentu
Rada Federacji przekazała w piątek wyrazy "solidarności" narodowi
węgierskiemu z okazji 50. rocznicy rewolucji w 1956 r., krwawo
stłumionej przez wojska sowieckie.

TASS) - Wyższa izba rosyjskiego parlamentu Rada Federacji przekazała w piątek wyrazy "solidarności" narodowi węgierskiemu z okazji 50. rocznicy rewolucji w 1956 r., krwawo stłumionej przez wojska sowieckie.

"Na politycznej mapie świata już dawno nie ma państwa, które przyczyniło się do węgierskiej tragedii. Federacja Rosyjska nie odpowiada za działania władz radzieckich". Jednakże przepełnieni szacunkiem i godnością, "czujemy odpowiedzialność moralną za niektóre karty naszej historii" - głosi oświadczenie przyjęte przez Radę Federacji.

W dokumencie przyznano, że "zryw narodu węgierskiego ku wolności kosztował ogromne ofiary w ludziach". Rada Federacji "w imieniu Rosjan czci pamięć wszystkich osób poszkodowanych w te dni i przekazuje wyrazy przyjaźni i solidarności narodowi węgierskiemu"

Deputowani piszą, że lekcja, jaka płynie z węgierskiej rewolucji 1956 roku, jest nadal aktualna. Jak podkreślają, każde państwo "jest suwerenne w swym wyborze i ma ustawowe prawo samodzielnie budować swoją przyszłość, włączając w jej podstawy nie tylko uniwersalne wartości demokratyczne, ale także narodowe tradycje, wartości moralne i duchowe".

Rewolucja węgierska, która rozpoczęła się 23 października 1956 roku od wiecu studentów w Budapeszcie na znak solidarności z Polską, była próbą uwolnienia się spod sowieckiej dominacji i przełamania monopolu partii komunistycznej. Została krwawo stłumiony przez wojska sowieckie, które wkroczyły do Budapesztu 4 listopada. Podczas walk ponad 2500 Węgrów zginęło, a około 20 tys. zostało rannych. Po zdławieniu rewolucji ponad 200 tys. osób opuściło kraj. (PAP)

mw/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)