Rustam Machmudow, ukrywający się za granicą domniemany zabójca dziennikarki "Nowej Gaziety" Anny Politkowskiej, mógł przebywać również w Polsce - informuje w środę agencja Rosbałt, powołując się na źródło zbliżone do śledztwa.
Rozmówca tej związanej z Kremlem agencji przekazał, że "wiosną pojawiły się doniesienia, iż Machmudow został wytropiony w Belgii". "Potem pojawiły się informacje, że podejrzany może znajdować się w Polsce, innych krajach Unii Europejskiej" - dodało źródło Rosbałtu.
Informator agencji podał, iż w Belgii domniemany zabójca Politkowskiej "został jakoby przesłuchany, jednak jego zeznania sprawiły, że belgijskie organy ścigania nabrały pewnych wątpliwości".
"W rezultacie pozostawiono go na wolności, a w czasie gdy strona rosyjska przygotowywała materiały pod kątem jego aresztowania i ekstradycji, Machmudow opuścił Belgię" - dodał.
O tym, że domniemany morderca dziennikarki ukrywa się na terytorium Unii Europejskiej mówił we wtorek także zastępca redaktora naczelnego "Nowej Gaziety" Siergiej Sokołow.
Redakcja, w której pracowała Politkowska, prowadzi własne dochodzenie w sprawie jej zabójstwa.
Według Sokołowa, "Machmudow przemieszcza się po UE i zagraniczne organy ścigania miały już możliwość zatrzymania go, na przykład w kwietniu tego roku". Przedstawiciel "Nowej Gaziety" nie zdradził żadnych dodatkowych szczegółów.
W środę mija trzecia rocznica śmierci Politkowskiej, wybitnej dziennikarki, obrończyni praw człowieka i autorki książek o współczesnej Rosji, w tym o wojnie w Czeczenii i autorytarnej polityce Władimira Putina.
Została zastrzelona 7 października 2006 roku, w dniu urodzin Putina, na klatce schodowej swojego moskiewskiego domu, gdy czekała na windę.
W ubiegłym miesiącu Sąd Najwyższy Rosji nakazał przeprowadzenie nowego śledztwa w sprawie zabójstwa dziennikarki.
W lutym tego roku Moskiewski Okręgowy Sąd Wojskowy, kierując się werdyktem ławy przysięgłych, uniewinnił trzech mężczyzn oskarżonych o udział w mordzie na Politkowskiej i czwartego, którego łączono z tą sprawą.
Według aktu oskarżenia, dwaj Czeczeni - bracia Dżabrail i Ibrahim Machmudow, pomogli zabójcy dotrzeć do Politkowskiej, a oficer milicji Siergiej Chadżikurbanow zapewnił mu wsparcie techniczne. Z morderstwem wiązany jest też oficer Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) Paweł Riaguzow.
Wszyscy czterej utrzymują, że są niewinni.
Trzeci z braci Machmudow - Rustam, uznany przez prokuraturę za faktycznego zabójcę, nie został ujęty. Zleceniodawców zbrodni organy śledcze dotychczas nie zidentyfikowały.
Jerzy Malczyk (PAP)
(planujemy kontynuację tematu)
mal/ ro/ mow/