Z udziałem 600 delagatów i 1500 gości rozpoczął się w Moskwie kongres partii Jedna Rosja, podczas którego - jak się oczekuje - na czele tej prokremlowskiej formacji stanie ustępujący prezydent Rosji i przyszły premier Władimir Putin.
Głównym tematem forum jest strategia rozwoju Rosji na okres do 2020 roku. Putin - podobnie jak prezydent-elekt Dmitrij Miedwiediew - ma się włączyć do dyskusji w drugim dniu obrad.
Dotychczasowy lider Jednej Rosji, a zarazem szef Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu, Borys Gryzłow potwierdził w poniedziałek, że delegaci zaproponują Putinowi, aby oficjalnie objął stanowisko przewodniczącego partii.
Eksperci nie wykluczają, że kongres również oficjalnie zarekomenduje Putina jako kandydata na premiera. Według nich, Dumie zostanie on przedstawiony jako przywódca partii mającej absolutną większość w izbie.
Duma zamierza zatwierdzić Putina na szefa rządu już 8 maja, nazajutrz po inauguracji Miedwiediewa.
Jedna Rosja powstała w 2001 roku jako ugrupowanie popierające politykę Putina. W grudniu 2007 roku poprowadził on ją do zwycięstwa w wyborach parlamentarnych. Jedna Rosja zdobyła w nich 64,3 proc. głosów, co dało jej 315 z 450 miejsc w Dumie, czyli większość wystarczającą do zmiany konstytucji lub odwołania prezydenta.
W marcu 2008 roku poparcie Putina przesądziło o triumfie Miedwiediewa - zdobył ponad 70 proc. głosów - w wyborach prezydenckich. Wcześniej przyszły prezydent zaproponował Putinowi objęcie funkcji premiera po opuszczeniu Kremla.
Komentator opozycyjnej "Nowej Gaziety" Andriej Riabow zwrócił uwagę, że jeśli przyszły premier rzeczywiście stanie na czele partii władzy, to może powstać konstrukcja przypominająca tę, która istniała w ZSRR w różnych okresach rządów Józefa Stalina i Nikty Chruszczowa.
"Szef partii, premier i przywódca kraju w jednej osobie. Niektórzy obserwatorzy już dzisiaj mówią o odbudowie politycznego systemu radzieckiego typu z odpowiedniczką KPZR (Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego) na czele" - zauważył Riabow. (PAP)
