W dwóch rejonach Kraju Stawropolskiego, na południu Rosji, wprowadzono w czwartek "reżim operacji antyterrorystycznej", tj. rodzaj stanu wyjątkowego. Decyzję tę podjęto po znalezieniu tam czterech samochodów osobowych z ciałami pięciu zastrzelonych mężczyzn.
Kraj Stawropolski graniczy m.in. z Krajem Krasnodarskim, na terytorium którego znajduje się Soczi, stolica zbliżających się zimowych igrzysk olimpijskich.
"W środę między godz. 0.30 a 19.30 w dwóch miejscowościach kirowskiego i predgornego rejonu Kraju Stawropolskiego znaleziono cztery pojazdy łada z ciałami pięciu zastrzelonych mężczyzn" - poinformował lokalny Sztab Operacyjny.
Przekazał też, że w czasie oględzin jednego z samochodów w pobliżu eksplodował ładunek wybuchowy; nikt nie ucierpiał. Bomba podłożona była też w jednym z trzech pozostałych aut; rozbrojono ją przy użyciu robota.
Wszyscy zabici, to prawdopodobnie kierowcy, którzy trudnili się prywatnym przewozem osób. Śledczy podejrzewają, że za zabójstwami stoją północnokaukascy ekstremiści islamscy.
Rejony, w których wprowadzono "reżim operacji antyterrorystycznej", są położone na granicy z Kabardo-Bałkarią, jedną z najbardziej niespokojnych republik na Północnym Kaukazie. Rygory przewidują m.in. wzmocnienie ochrony porządku publicznego, przeszukiwanie ludzi i pojazdów, kontrolę rozmów telefonicznych i ograniczenie możliwości korzystania z innych środków łączności.
Operacją antyterrorystyczną dowodzi szef zarządu Federalnej Służby Bezpieczeństwa w Kraju Stawropolskim, generał Nikołaj Pankow.
Od 1 stycznia w ochronie porządku w Kraju Stawropolskim uczestniczą oddziały regularnej armii. Wojskowi razem z policjantami i kozakami pilnują strategicznych obiektów, a także patrolują miasta w regionie. Wszystkie jednostki wojskowe w Kraju Stawropolskim postawione zostały w stan podwyższonej gotowości bojowej.
W środę z regionu tego napłynęły doniesienia o eksplozji. Powołując się na źródło w tamtejszych organach ścigania, agencja Interfax poinformowała o wybuchu w pociągu w mieście Jessentuki, 255 km od Soczi. MSW Federacji Rosyjskiej zdementowało te informacje.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ ap/