Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Sikorski o oczekiwaniach w związku z wizytą Tuska w Moskwie

0
Podziel się:

Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski
oświadczył w poniedziałek, że wyjeżdża z Rosji w poczuciu, iż jego
przyjazd był potrzebny i że można mieć jak najlepsze oczekiwania w
związku z lutową wizytą premiera Donalda Tuska w Moskwie.

Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski oświadczył w poniedziałek, że wyjeżdża z Rosji w poczuciu, iż jego przyjazd był potrzebny i że można mieć jak najlepsze oczekiwania w związku z lutową wizytą premiera Donalda Tuska w Moskwie.

"Rozmowy były bardzo konkretne, toczyły się w pragmatycznej i życzliwej atmosferze" - wskazał Sikorski na konferencji prasowej, kończącej jego jednodniową wizytę roboczą w Moskwie.

Podczas pobytu w rosyjskiej stolicy Sikorski spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem i doradcą prezydenta Władimira Putina ds. rozwoju kontaktów z Unią Europejską Siergiejem Jastrzembskim.

Polski minister - jak powiedział - odniósł "mocne wrażenie, że Rosja przyzwyczaiła się do tego, iż Polska jest istotnym członkiem Unii Europejskiej i NATO". "Myślę, że to stwarza podstawę do normalnych stosunków między naszymi krajami" - ocenił Sikorski.

Poinformował, że zaprojektowana została - jak to ujął - architektura stosunków polsko-rosyjskich.

"Będzie grupa ds. strategii współpracy. Będzie forum obywatelskie, którego pracami pokierują były ambasador Rosji w Polsce Leonid Draczewski i (reżyser) Krzysztof Zanussi. Będzie też komisja ds. trudnych. Po stronie rosyjskiej pokieruje nią rektor Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (MGIMO) Anatolij Torkunow, a polskiej - były minister spraw zagranicznych Adam D. Rotfeld" - wyliczył Sikorski.

Jak dodał, inicjatywy te dowodzą, że trudne problemy w relacjach polsko-rosyjskich nie zostaną pozostawione historykom. "Rolą komisji ds. trudnych nie jest sprawienie, by o problemach tych nie mówić, lecz znalezienie takich rozwiązań, na które urzędnicy MSZ może nigdy by nie wpadli" - wyjaśnił Sikorski.

Poinformował, że przed wizytą premiera Tuska w Moskwie, planowaną na 8 lutego, "odkurzone" zostaną umowy, które były uzgodnione, ale do podpisania których z różnych przyczyn nie doszło. Sikorski nie podał szczegółów. Powiedział tylko, że liczy na intensyfikację polsko-rosyjskiej współpracy nie tylko w sferze kultury i nauki, lecz także gospodarki i polityki.

"Polska chce współkształtować wymiar wschodni Unii Europejskiej i zawsze jest pytana o zdanie w UE w sprawach wschodnich. Moją intencją jest, aby to nasze zdanie - także o Rosji - było realistyczne" - zadeklarował.

Pytany o sobotnią wypowiedź gen. Jurija Bałujewskiego, który ostrzegł, że Rosja może prewencyjnie użyć swoich sił jądrowych, Sikorski powiedział, że szef rosyjskiego sztabu generalnego jest w Polsce znaną postacią. "Miałbym do niego tylko jedną prośbę: by straszył nas wojną atomową nie częściej niż raz na kwartał" - powiedział minister.

Indagowany o perspektywę zniesienia przez Polskę weta na rozpoczęcie negocjacji UE-Rosja, Sikorski zastrzegł, że nie chciałby składać daleko idących obietnic. "Byłbym jednak bardzo zdziwiony, gdyby negocjacje z Rosją nie mogły się rozpocząć jeszcze za prezydencji Słowenii w UE, czyli w tym półroczu" - zauważył.

Zapytany z kolei o tarczę antyrakietową, szef polskiej dyplomacji podkreślił, że decyzji w tej sprawie nie ma. "Prowadzimy intensywne rozmowy ze stroną amerykańską. Spodziewam się, że premier Donald Tusk będzie w Waszyngtonie w perspektywie kilkunastu tygodni. Decyzje o tak ważnych sprawach, jak tarcza antyrakietowa, zapadną na najwyższym szczeblu, a więc podczas spotkania premiera w Białym Domu" - powiedział Sikorski.

Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ kar/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)