TASS) - Rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych jest przekonane, że zbudowanie w Republice Czeskiej radaru dla amerykańskiej tarczy antyrakietowej byłoby siłową akcją, mającą osłabić potencjał nuklearny Rosji - oświadczył w poniedziałek oficjalny przedstawiciel tego resortu Michaił Kamynin.
Według niego, gdyby "pojawił się taki radar, współpracujący ze stacjonującymi w Polsce rakietami przechwytującymi, byłaby to nie nieszkodliwa sytuacja z +obserwacją+, lecz akcja siłowa w celu osłabienia rosyjskiego potencjału odstraszania jądrowego". "Nie pozostanie nam wtedy nic innego, jak tylko podjąć w odpowiedzi przedsięwzięcia, które skompensują czynnik tarczy antyrakietowej w naszej strategicznej równowadze sił z USA i właśnie to zatroskanie ustawicznie prezentujemy stronie amerykańskiej w toku dialogu strategicznego" - zaznaczył Kamynin.
W opublikowanym 17 grudnia w dzienniku "Hospodarzske Noviny" wywiadzie minister spraw zagranicznych Republiki Czeskiej Karel Schwarzenberg oświadczył, iż nie miałby zastrzeżeń, gdyby zlokalizowany w jego kraju radar prowadził również "obserwację" terytorium Rosji.
Komentując wypowiedź swego szefa pierwszy zastępca ministra spraw zagranicznych Tomasz Pojar zadeklarował poparcie Pragi dla zintegrowania czeskiej i amerykańskiej obrony powietrznej w ramach wspólnego systemu NATO. Według Pojara, zabezpieczyłoby to wszystkie państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego przed atakami rakietowymi "z różnych kierunków i dystansów".(PAP)
dmi/ mhr/
2880