Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Rosja: "Wriemia Nowostiej" o przejściu Radosława Sikorskiego do opozycji

0
Podziel się:

Mianem "najbardziej znanego zbiega z partii
władzy" określa w piątek rosyjski dziennik "Wriemia Nowostiej"
byłego ministra obrony narodowej Radosława Sikorskiego, informując
o jego przejściu do Platformy Obywatelskiej.

Mianem "najbardziej znanego zbiega z partii władzy" określa w piątek rosyjski dziennik "Wriemia Nowostiej" byłego ministra obrony narodowej Radosława Sikorskiego, informując o jego przejściu do Platformy Obywatelskiej.

"Wriemia Nowostiej" podkreśla, że "niezależność i szczerość Sikorskiego były wysoko oceniane przez opinię publiczną, ale irytowały premiera Jarosława Kaczyńskiego i prezydenta Lecha Kaczyńskiego, którzy domagali się fundamentalnych zmian w armii".

"Tymczasem minister, nie odrzucając reform, ośmielał się prowadzić własną linię. Radosław Sikorski otwarcie powiedział, że zbyt szybka wymiana wykształconych w Moskwie kadr oficerskich będzie szkodliwa dla armii" - pisze dziennik.

"Twierdził też, że nie można likwidować wojskowych służb specjalnych, ponieważ są niezbędne dla misji w Afganistanie" - dodaje "Wriemia Nowostiej".

Gazeta przypomina, że to "pan Sikorski jako minister obrony rozpoczynał i prowadził razem z przedstawicielami MSZ rozmowy z Amerykanami na temat tarczy antyrakietowej". "Uważał on za niekorzystną propozycję USA dotyczącą rozmieszczenia antyrakiet na terytorium Polski" - zaznacza rosyjski dziennik.

"Wriemia Nowostiej" odnotowuje, że "po tym, jak w sierpniu rozpadła się koalicja rządowa, pan Sikorski zauważył, iż pozbawiony większości w Sejmie premier nie może podejmować decyzji o wprowadzeniu do kraju obcych wojsk tym bardziej, gdy nie chce tego większość Polaków".

"Wriemia Nowostiej" wskazuje również, że "nie przejawiając sympatii do Wojciecha Jaruzelskiego, Sikorski uznawał jego wojenne męstwo i występował przeciwko odebraniu mu stopnia generalskiego, czego domagali się Kaczyńscy".

Według moskiewskiej gazety "jest jeszcze jedna interpretacja tarć, które doprowadziły do dymisji ministra obrony". "Bracia po prostu przestraszyli się rosnącej popularności Sikorskiego, który może stać się groźnym rywalem w kolejnych wyborach prezydenckich" - wyjaśnia "Wriemia Nowostiej".

Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ cyk/ ap/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)