Szef rosyjskiej Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rossielchoznadzoru) Siergiej Dankwert zapowiedział w poniedziałek "stuprocentowe monitorowanie litewskich firm, które wiozą do Rosji polskie pomidory, kartofle, cebulę, jabłka, kapustę i inne produkty pochodzenia roślinnego".
Dankwert nie wyjaśnił, od kiedy ma obowiązywać "100-procentowy monitoring", ani też, na czym konkretnie będzie polegać.
Powiedział tylko, że "rosyjskie firmy, kupujące produkty roślinne w Polsce, a także litewscy dostawcy powinni wiedzieć, że teraz droga ładunku nieco się wydłuży, gdyż będą czekać na granicy na wyniki kontroli".
Rossielchoznadzor utrzymuje, że polskie warzywa i owoce zawierają zbyt duże ilości szkodliwych substancji, stanowiących pozostałość nawozów i środków ochrony roślin.
Jerzy Malczyk(PAP)
mal/ kar/ jra/