Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Rosjanie czczą pamięć ofiar represji politycznych

0
Podziel się:

Z inicjatywy stowarzyszenia Memoriał, rosyjskiej organizacji pozarządowej
dokumentującej stalinowskie zbrodnie, odbywa się w czwartek na Placu Łubiańskim w centrum Moskwy,
przed znajdującym się tam Kamieniem Sołowieckim, akcja "Przywracanie imion" w ramach obchodzonego w
Rosji 30 października Dnia Pamięci Ofiar Represji Politycznych.

Z inicjatywy stowarzyszenia Memoriał, rosyjskiej organizacji pozarządowej dokumentującej stalinowskie zbrodnie, odbywa się w czwartek na Placu Łubiańskim w centrum Moskwy, przed znajdującym się tam Kamieniem Sołowieckim, akcja "Przywracanie imion" w ramach obchodzonego w Rosji 30 października Dnia Pamięci Ofiar Represji Politycznych.

Kamień Sołowiecki, upamiętniający ofiary stalinowskiego terroru, znajduje się tuż obok gmachu FSB, spadkobierczyni KGB i NKWD. Przywieziono go z Wysp Sołowieckich - archipelagu na Morzu Białym, na którym w połowie lat 20. XX wieku powstał pierwszy w ZSRR łagier dla więźniów politycznych.

Aktywiści Memoriału, obrońcy praw człowieka, demokratyczni politycy, bliscy pomordowanych i zwykli mieszkańcy Moskwy od rana odczytują tam dane osobowe ofiar stalinowskich zbrodni. Co chwilę do pomnika podchodzą ludzie, składają kwiaty i zapalają znicze. Cały czas słychać muzykę żałobną.

"Abanin Fiodor Stiepanowicz, 53 lata, członek kołchozu im. VII Zjazdu Rad, rozstrzelany 14 września 1937 roku; Abdułajew Fajza, 39 lat, przewodniczący kołchozu im. Fajzuima Chadżajewa, rozstrzelany 20 czerwca 1938 roku, Alireza Abdurazakow, 46 lat, ślusarz w fabryce patefonów w Kołomnie, rozstrzelany 11 kwietnia 1938 roku; Abel Jan Ottowicz, 42 lata, kierownik wydziału we Wszechzwiązkowej Centralnej Radzie Związków Zawodowych, rozstrzelany 8 lutego 1938 roku, Abłamskij..." - jak co roku rozpoczął akcję rosyjski rzecznik praw człowieka Władimir Łukin.

Po odczytaniu kilkunastu nazwisk został zastąpiony przez innego uczestnika manifestacji. Potem listę przejmowali kolejni. Akcja potrwa do wieczora.

Zapytany przez PAP, dla kogo organizowane są takie manifestacje, Łukin odparł, że "dla ciała i duszy". "A dusza - to również pamięć. Chodzi nie o wybiórczą pamięć, dyktowaną przez władze, lecz o pamięć o wszystkim ważnym, co było w kraju" - podkreślił.

Rzecznik praw człowieka oświadczył, że "masowe bolszewickie represje, których kulminacją był wielki terror końca lat 30., to jedna z najbardziej makabrycznych, najstraszniejszych i nie dających się zapomnieć stronic w życiu kilku pokoleń". "Przede wszystkim tego pokolenia, które padło ofiarą represji, a jednocześnie było uczestnikiem represji. Często ci sami ludzie - niestety - byli i tym, i tym. Choć dalece nie wszyscy. I - oczywiście - ich dzieci, wnuków" - powiedział Łukin.

"Jeśli ludzie są świadomi, jeśli myślą nie tylko o swoich interesach, a utożsamiają się z krajem, z Rosją - przy czym nie tylko w słowach, ale i czynach - to również dla wszystkich tych ludzi. A jest ich bardzo wielu. Wierzę, że większość" - zaznaczył.

Poproszony o odniesienie się do zapowiedzi ze strony władz Moskwy, że na swoim dawnym miejscu na jednej ze stacji stołecznego metra znów może pojawić się pomnik Józefa Stalina, Łukin oznajmił, że nie jest przekonany, iż pomnik dyktatora rzeczywiście wróci do metra.

"Powiedziano już, że byłoby to niesłuszne. Myślę, że powstrzymamy tę inicjatywę. Jednak takie jest życie" - zauważył.

"Nasze społeczeństwo bynajmniej nie jest jednomyślne w ocenie przeszłości. Wiele osób pozytywnie ocenia tamtą epokę, a jej główne postacie mitologizuje i heroizuje. Tak to wygląda. Takie są obiektywne realia. Zapędzanie ich do kąta też byłoby niesłuszne" - powiedział Łukin.

Według rzecznika, "trzeba z tym żyć, ale żyć wytrwale wyjaśniając ludziom, co było w rzeczywistości". "I kim w rzeczywistości były główne postaci we władzach w tamtej epoce. Właśnie tym zajmuje się stowarzyszenie Memoriał, organizując takie manifestacje" - oświadczył.

W pobliżu pomnika prezentowana jest wystawa fotograficzna Memoriału, poświęcona ofiarom represji. "Gułag wokół nas", "Represjonowana Moskwa" i "Kanał Moskwa-Wołga" - to tytuły tylko niektórych z jej części. Stowarzyszenie pokazuje tam również wydane z jego inicjatywy książki i broszury, poświęcone stalinowskim zbrodniom.

Memoriał organizuje też wycieczki do miejsc, związanych z historią politycznych represji.

Dzień Pamięci Ofiar Represji Politycznych obchodzony jest w Rosji od 1991 roku. W ZSRR dzień 30 października opozycja demokratyczna obchodziła jako Dzień Więźnia Politycznego. W 1974 roku dzień ten ustanowili sami więźniowie polityczni. Aż do rozpadu imperium radzieckiego organizowali w tym dniu strajki głodowe i inne akcje protestacyjne.

Łączną liczbę ofiar stalinizmu w ZSRR - od 1917 do 1956 roku - zmarły w zeszłym roku pisarz Aleksander Sołżenicyn oszacował na 60 mln osób.

Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)