Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rostowski: decyzja o euro na Słowacji dobrym sygnałem dla Polski

0
Podziel się:

Minister finansów Jacek Rostowski ocenił we
wtorek, że przyjęcie Słowacji do strefy euro jest dobrym sygnałem
w sprawie przyszłego przyjęcia przez Polskę wspólnej waluty.

Minister finansów Jacek Rostowski ocenił we wtorek, że przyjęcie Słowacji do strefy euro jest dobrym sygnałem w sprawie przyszłego przyjęcia przez Polskę wspólnej waluty.

"Były pewne pokusy, żeby zaostrzyć kryteria dla Słowacji, twierdząc, że fakt, iż spełnia ona kryterium inflacyjne, wynika z wcześniejszej aprecjacji korony słowackiej. Była pewna próba szukania wymówek, aby Słowacji nie przyjąć. Fakt, że te pokusy nie zostały uwzględnione, jest pozytywnym wynikiem także dla przyszłego przystąpienia Polski do strefy euro" - powiedział minister na konferencji prasowej w Brukseli.

Zebrani w Brukseli ministrowie finansów krajów UE ostatecznie zatwierdzili we wtorek przyjęcie Słowacji do strefy euro od 1 stycznia przyszłego roku.

W maju Komisja Europejska uznała, że Słowacja spełniła opisane w traktacie z Maastricht warunki konwergencji. Zgodnie z nimi każde państwo musi m.in. mieć inflację nie wyższą niż o 1,5 pkt proc. od średniej stopy inflacji w trzech krajach UE, gdzie była ona najniższa.

Obawy co do presji inflacyjnej na Słowacji wyraził natomiast Europejski Bank Centralny. Rostowski cieszył się, że "ta droga nie została przyjęta".

Rostowski odniósł się też do majowej rewaluacji korony słowackiej wobec euro o 17,65 proc. Chcąc mieć gwarancję spełnienia kryterium inflacyjnego, już wcześniej, w 2007 roku, rząd w Bratysławie ogłosił rewaluację o 8 proc.

Zdaniem Rostowskiego ostra rewaluacja korony słowackiej i ustalenie we wtorek ostatecznego kursu wymiany na 30,126 koron za 1 euro może stanowić w przyszłości problem dla Polski w kontekście wejścia do strefy euro.

"Uważam, że ta decyzja - chociaż jest racjonalna z punktu widzenia ograniczenia presji inflacyjnej (...) - może oznaczać w przyszłości także pewne zagrożenia dla krajów, które będą przystępowały" - powiedział minister.

Wyraził obawę, że taki precedens może być zachętą do spekulacji nastawionej na rewaluację waluty krajowej, która znajduje się w poczekalni euro, czyli systemie ERM2 (gdzie dozwolone są wahania waluty narodowej o +/- 15 proc. wobec euro).

"To, co się stało w przypadku Słowacji, może zachęcać graczy na rynkach walutowych, aby spodziewali się aprecjacji. Jeśli tak się stanie, potrzeba będzie dużo większa interwencja, aby tej aprecjacji uniknąć (...) dlatego, że fluktuacje muszą się mieścić w bardzo wąskich widełkach. Interwencja w takiej sytuacji może być konieczna i taka interwencja może być relatywnie droga głównie dla banku centralnego. Może to stanowić problem, który pojawiłby się pod koniec naszego przebywania w ERM2" - powiedział Rostowski.

"Oczekiwanie rewaluacji zachęci spekulację, która będzie szła w tym kierunku. Przed rewaluacją trzeba będzie tę presję rewaluacyjną absorbować" - tłumaczył.

Michał Kot (PAP)

kot/ mc/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)