Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Rozebrano nielegalny taśmociąg dla narciarzy na Pilsku

0
Podziel się:

Wybudowany w ubiegłym roku bez zezwolenia taśmociąg dla narciarzy na Pilsku
został rozebrany - poinformowali we wtorek przedstawiciele Stowarzyszenia Pracownia na rzecz
Wszystkich Istot, którzy od miesięcy alarmowali, że inwestycja jest nielegalna.

Wybudowany w ubiegłym roku bez zezwolenia taśmociąg dla narciarzy na Pilsku został rozebrany - poinformowali we wtorek przedstawiciele Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, którzy od miesięcy alarmowali, że inwestycja jest nielegalna.

Według ekologów taśmociąg, na którym w lutym tego roku doszło do poważnego wypadku, jest teraz w dyspozycji prokuratury.

Informację o rozebraniu 180-metrowego taśmociągu, dowożącego narciarzy z parkingu do dolnej stacji wyciągu orczykowego potwierdził PAP Grzegorz Pochłódka z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Żywcu. "Inwestor rozebrał taśmociąg dobrowolnie, o czym zostaliśmy przez niego poinformowani. Wcześniej daliśmy mu czas na legalizację taśmociągu, z czego się nie wywiązał. Kolejnym naszym krokiem miała być decyzja o rozbiórce wyciągu, ale inwestor sam to już zrobił, więc nasze postępowanie zostało umorzone" - powiedział Pochłódka.

W listopadzie 2012 r. Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, która monitorowała inwestycje na Pilsku, zaalarmowała, że dokonano tam zniszczeń przyrodniczych, a same prace były prowadzone bez wymaganych decyzji i uzgodnień. Jednym z działań, które spotkały się ze sprzeciwem stowarzyszenia, była budowa taśmociągu na gruntach należących do Nadleśnictwa Jeleśnia.

13 lutego tego roku na tym wyciągu doszło do wypadku pięcioletniego chłopca. Dziecko przewróciło się i zahaczyło rękawem o taśmę. Mechanizm zaczął wciągać jego ręce. Chłopiec trafił do szpitala ze złamaniami i zmiażdżeniami.

Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot jeszcze w ubiegłym roku poinformowało nadzór budowlany i policję o samowoli budowlanej. Od 3 stycznia tego roku policjanci z Żywca prowadzą dochodzenie w tej sprawie budowy przenośnika taśmowego bez uzyskania pozwolenia na budowę. Sprawę wypadku na taśmociągu nadal bada prokuratura.

"Rozebranie tego taśmociągu jest jedynym słusznym rozwiązaniem. Potrzeba było dramatu na nielegalnie wybudowanym urządzeniu, żeby uświadomić inwestorowi, że realizowana na Pilsku samowola jest niebezpieczna dla życia i zdrowia narciarzy. Stosowana przez inwestora metoda faktów dokonanych - budowanie bez zezwoleń - w żadnej mierze nie sprzyja rozwojowi polskich ośrodków narciarskich, a wręcz działa na ich niekorzyść" - powiedział Radosław Ślusarczyk, prezes Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.

Ekolodzy podkreślają, że wypadek na taśmociągu nie zakończył fali samowoli na Pilsku. W czerwcu tego roku ujawniono kolejną wycinkę drzew pod budowę wyciągu krzesełkowego. Zieloni apelują do narciarzy, by nie korzystali z ośrodków, których powstaniu lub modernizacji towarzyszyło złamanie prawa i niszczenie cennej przyrody.(PAP)

kon/ mki/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)