W poniedziałek po południu rozpoczęła się w Sejmie debata nad wotum nieufności wobec ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka. Wniosek w tej sprawie złożył PiS, sejmowa komisja infrastruktury zaopiniowała go negatywnie.
PiS zarzuca ministrowi przede wszystkim zaniedbania w obszarze budownictwa, opóźnienia w budowie dróg i bałagan na kolei. Autorzy wniosku o wotum nieufności wskazują m.in., że resort infrastruktury nie zaproponował niczego w miejsce likwidowanego mieszkaniowego programu Rodzina na swoim. Zarzucają mu też znaczące redukcje w programie budowy dróg, opóźnienia na budowanych odcinkach, przewidzianych do ukończenia przez Euro 2012, wykorzystanie tylko w 20 proc. 4 mld zł, przewidzianych na inwestycje kolejowe do 2012 r. czy złe funkcjonowanie systemu elektronicznego myta na drogach.
Głosowanie przeciwko wnioskowi PiS zapowiada koalicja PO-PSL. Wniosek - oprócz autorów - mają poprzeć SLD i PJN.
Do odwołania ministra w drodze wniosku nieufności potrzeba w Sejmie bezwzględnej większości głosów.
W tej kadencji Sejmu to trzecia próba odwołania Cezarego Grabarczyka. W lipcu 2009 PiS chciał odwołać ministra za redukcje planów budowy dróg, w styczniu 2011 r. SLD wnioskował o to sam z powodu bałaganu na kolei po wprowadzeniu nowego rozkładu. W obu przypadkach Sejm wniosek o wotum nieufności odrzucił.(PAP)
wkr/ mki/ jbr/