Przed Sądem Okręgowym w Katowicach rozpoczęła się druga rozprawa w procesie Katarzyny W., oskarżonej o zabicie swej półrocznej córki Magdy. Sąd rozpocznie przesłuchiwanie świadków.
Proces ruszył dwa tygodnie temu; 23-letnia Katarzyna W. nie przyznała się do winy i odmówiła złożenia wyjaśnień. Sąd odczytywał protokoły z przesłuchań oskarżonej podczas śledztwa. Na pierwszej rozprawie dziennikarze mogli nagrywać przebieg rozprawy, teraz zgodnie z decyzją sądu obowiązuje zakaz rejestracji. Tak będzie prawdopodobnie aż do wydania wyroku. Na drugim posiedzeniu jest obecnych około 20 przedstawicieli mediów, którzy otrzymali specjalne przepustki.
Przed merytorycznym rozpoczęciem poniedziałkowej rozprawy sąd rozpoznawał wniosek jednej ze stacji telewizyjnych, która chciała zgody na publikowanie wizerunku i nazwiska oskarżonej. Sąd nie zgodził się na to, argumentując, że takie decyzje zapadają wyłącznie w wyjątkowych sytuacjach, gdy przemawia za tym ważny interes społeczny.
Sprawa Katarzyny W. zaczęła się 24 stycznia 2012 r., gdy policja przekazała mediom informację o zaginięciu półrocznej dziewczynki z Sosnowca. Według relacji matki dziecko miało zostać porwane z wózka w centrum miasta. Na początku lutego ciało dziecka znaleziono w zrujnowanym budynku w parku przy torach kolejowych w Sosnowcu.
Zdaniem prokuratury Katarzyna W. udusiła swoją córkę, a plan zabójstwa przygotowywała co najmniej od 19 stycznia - wcześniej próbowała zatruć córkę tlenkiem węgla. 24 stycznia miała uderzyć dzieckiem o podłogę, a kiedy okazało się, że mimo to niemowlę przeżyło, dusić je przez kilka minut. Sama oskarżona twierdzi, że Magda zmarła na skutek wypadku. Według oskarżonej dziecko wypadło jej z rąk na podłogę, gdzie zmarło po kilku nieudanych próbach nabrania powietrza. (PAP)
kon/ bos/ jbr/
