We wtorek przed godz. 10.30 w Sejmie rozpoczęło się posiedzenie hazardowej komisji śledczej. Śledczy mają zdecydować o wezwaniu na świadków wyłączonych ze składu komisji posłów PiS Beaty Kempy oraz Zbigniewa Wassermanna.
W poniedziałek o sprawie wykluczonych z komisji posłów PiS dyskutowało Prezydium Sejmu z szefem komisji hazardowej Mirosławem Sekułą (PO). Kempa i Wassermann zostali wykluczeni z komisji głosami przedstawicieli PO, którzy argumentowali, że posłowie PiS muszą stanąć przed komisją jako świadkowie, bo za rządów PiS zgłaszali uwagi do projektu zmian w tzw. ustawie hazardowej.
Sekuła relacjonował dziennikarzom, że Prezydium zasugerowało, by przesłuchanie Kempy i Wassermanna odbyło się jak najszybciej. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski zapowiedział, że dopiero po przesłuchaniu Prezydium Sejmu wyznaczy termin na zgłoszenie przez klub PiS kandydatów w celu uzupełnienia składu komisji. PiS było niezadowolone z przebiegu poniedziałkowego posiedzenia Prezydium Sejmu.
Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski zapowiedział, że we wtorek wystąpi do marszałka Sejmu o szybsze wyznaczenie terminu na zgłoszenie przez jego klub kandydatów do sejmowej komisji śledczej, bo - jak argumentował - komisja bez przedstawicieli PiS, działa w sposób sprzeczny z ustawą o sejmowej komisji śledczej. Krzysztof Putra (PiS) podkreślał, że posłowie PiS zostali "wyrzuceni bezzasadnie" z komisji hazardowej. (PAP)
luo/ pat/ mzk/ ura/ mow/